Jeden

2.3K 50 12
                                    

Uśmiechnięty od ucha do ucha przekroczyłeś próg domu rodziny Nowickich i witając się w korytarzu z panem domu wręczyłeś mu butelkę Jacka Danielsa. Następnie poszedłeś do kuchni za panem Andrzejem i przywitałeś się z pozostałymi domownikami.

-Dobrze,że jesteś Tomek. Musisz odciągnąć Olgę od notatek- powiedziała pani Grażyna i postawiła przed tobą filiżankę espresso. Podziękowałeś szerokim uśmiechem i wziąłeś łyk ciepłego napoju. Przyjemny smak mocnej kawy dotarł do twoich kubków smakowych.

-Masz jakieś plany na wakacje?-zapytał cię ojciec twojej ukochanej.

-Chciałbym z Olgą pojechać po sesji do Grecji. Oczywiście,jeśli państwo się zgodzą

-Olga jest dorosła i sama powinna zadecydować,ale ja nie mam nic przeciwko-powiedziała lekarka i wróciła do gotowania niedzielnego obiadu.

-Skoro Grażynka nie ma nic przeciwko,to ja tym bardziej.  Nie wiesz nawet,jak cieszę się,że Olga trafiła na ciebie-po chwili w kuchni pojawiła się wspomniana brunetka. Widać było,że niewiele spała tej nocy,bo nawet cię nie zauważyła.

-Nie za dużo tej kawy?-zapytał ojciec dziewczyny odbierając kubek.

-Tak muszę jakoś wyglądać,przed przyjściem Tomka-odpowiedziała,a ty się zaśmiałeś

-Co ty tu robisz?-zapytała dziewczyna.

-Siedzę słońce. A teraz odstaw notatki i idziemy na spacer-odpowiedziałeś i zrobiłeś ostatni łyk kawy.

-Tomek,przepraszam,ale muszę się uczyć....

-Nie musisz. Zdasz egzaminy śpiewająco,a ja ci nie odpuszczę. Teraz idziesz na górę,ładnie się przebjatasz i wychodzimy.-rozkazałeś dziewczynie.  Była bardzo uparta,jednak po kilku minutach "sprzeczki" zgodziła się.

-Wiktor idziesz z nami,będziemy jeździć na rowerach?-zapytałeś brata Nowickiej

-Nie dzięki.  Chyba pójdę z kumplem do kina. Następnym razem-odparł 15-latek. Po chwili w pomieszczeniu pojawiła się brunetka ubrana w jasne rurki i czerwoną bokserkę.

-Idziemy?-zapytała uśmiechnięta. Pojawiłeś się obok niej i po przelotnym pocałunku wyszliście z domu. Olga poszła do garażu i wyjęła swój rower. Następnie pojechaliście do parku,w którym odbyła się wasza druga randka. Bawiłeś się włosami brunetki,które były związane w wysoki kucyk. Mogłeś wdychać zapach jej włosów godzinami. Uwielbiałeś aromat szamponu z dodatkiem trawy cytrynowej.

-Nie wiesz ile bym dała,żeby móc  z tobą spędzić jeden dzień,bez żadnych przebojów. Bez twoich treningów moich zajęć,czy to na uczelni czy w szpitalu. - powiedziała Olga,która wtulona była w twój tors. Fakt odkąd jesteście razem najdłużej spędziliście ze sobą 12 godzin podczas nocy sylwestrowej.

-Możliwe,że to nastąpi całkiem niedługo.-odpowiedziałeś tajemniczo.-Pojedźmy do mnie-dodałeś i już po chwili śmigaliście na swoich pojazdach w kierunku radomskiego bloku. Byliście w nim po 20 minutach jazdy.

-A ty oczywiście nie masz nic w lodówce,co nadawałoby się do ugotowania-stwierdziła dziewczyna,kiedy ty podszedłeś do jednej z szuflad komody,która stała w salonie. Mogłeś się założyć,że w momencie,w którym brunetka wypowiadała zdanie uroczo marszczyła nos.

-Nie mam,ale mam mały prezent dla ciebie-odparłeś i podałeś dziewczynie kopertę.

-Co to?

-Otwórz- ukochaną spełniła twoje polecenie i po chwili rzuciła ci się na szyję.

-Kocham cię Tomek.-powiedziała. Bardzo ucieszyłem się z faktu,że już niedługo polecicie na cały tydzień do Grecji.

-Delikatnie spóźniony prezent rocznicowy-dodałeś i pocałowałeś Olgę.

Mam do ciebie tą cholerną słabośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz