Po incydencie w pokoju do tańca, czas dziwnie zwolnił. Żaden z nas nie inicjował nawet rozmowy, no chyba że szybka wymiana informacji, kiedy było to potrzebne. Gdzieś w głębi czułem, że przestał mnie lubić, lecz natychmiast odganiałem te myśli od siebie. Chyba inni członkowie zespołu to zauważyli, eh, a może nawet fani. Natomiast ja czułem się bezsilny i nie umiałem nic z tym zrobić.
Co jeśli mnie nie lubi? Co jeśli po tym incydencie się do mnie zraził? To moja wina? A może... tylko mnie wykorzystał, bo miał okazję?
Myśli nie dawały mi normalnie funkcjonować i tak przez kilka kolejnych dni. Cichych dni.- Kookie! - zawołanie wyrwało mnie z myśli, głowa przekręciła się na Taehyunga - Mówię do ciebie od minuty żebyś podał mi pilot.
Wyjąłem pilot zza siebie i mu podałem. Wstałem z kanapy, udając się w stronę kuchni, gdzie Jin i Namjoon robili coś do jedzenia. A no tak, Jin gotował, a Namjoon tylko podawał mu rzeczy. Stali tyłem do mnie, więc jeszcze mnie nie zauważyli.
Ignorując ich, bezgłośnie podszedłem do kranu, aby nalać do szklanki trochę wody. Tylko chwilę później biorąc łyka, Namjoon zrobił krok w tył, wpadając na mnie. Upuściłem szklankę, woda rozlała się mi na koszulkę, a szkło z impetem roztrzaskało się na podłodze.
- Kurwa! - przekląłem, kiedy spojrzałem w dół i zobaczyłem że kawałek wbił mi się w stopę.
- Przepraszam! - zaskoczony Namjoon obrócił się i zmartwił, widząc co zrobił. Nie odzywałem się, za to spojrzałem na niego niezadowolonym wzrokiem.
- Nie ruszaj się Jungkook! - ostrzegł mnie Jin, schylając się, aby posprzątać szkło. - Krwawisz! Namjoon zabierz go do łazienki umyj i opatrz!
Chwilę później szkło było już zmiecione przez Jina, a ja mogłem przemieścić się do łazienki. Namjoon wziął z szafki apteczkę i cicho podążył za mną.
Usiadłem na brzegu wanny, opierając się o ścianę za mną. Bez słowa ukucnął przede mną. Wyjął wodę utlenioną i polał mi po ranie. Syknąłem przez nieprzyjemne uczucie.
- Przepraszam... - w głosie było słychać, że czuje się winny.
- Za co przepraszasz, za to że wszedłeś we mnie, przez co upuściłem szklankę, czy za to że NIE wszedłeś we mnie, pozwalając mi myśleć, że mnie lubisz? - zapytałem z żalem, sprawiając że na jego twarzy pojawił się grymas.
- Ja... ja lubię cię Jungkook. - mruknął i zabrał się za owijanie bandaża wokół stopy. - To nie tak, że jesteś jakiś inny..
- Hyung, kompletnie mnie ignorujesz! - powiedziałem zdecydowanie, na ostatnim słowie zniżając głos. - To boli.
- Przepraszam Jungkook, nie chciałem się zranić. Po prostu jesteśmy grupą i wiesz, rzeczy takie jak t-to, mogą się pieprzyć. - skończył owijać mi stopę i zawiązał supełek.
- My się pieprzyliśmy Namjoon. - wymruczałem i ponownie oparłem plecy o ścianę, unikając jego wzroku. Kiedy nic już nie dodał, wyszedłem z łazienki szybkim krokiem.
Resztę dnia postanowiłem spędzić leżąc w pokoju i słuchając muzyki. Yoongi zamknął się w Genius Lab, Jin i Taehyung wyszli gdzieś na miasto, a Hoseok i Jimin udali się gdzieś potańczyć.
A Namjoon, nawet nie wiedziałem co aktualnie robił. Położyłem się na łóżku, założyłem słuchawki i puściłem playlistę.Nie zauważyłem, że nie domknąłem drzwi i poczułem, że materac się wgniata bardziej. Otworzyłem oczy i wzdrygnąłem się, gdy zobaczyłem Namjoona, który zawisł nade mną. Wyciągnąłem słuchawki.
CZYTASZ
ѕperм, ѕweaт and тearѕ ĸ.nм х j.jĸ
Hayran KurguZbieg wydarzeń sprawił że Jungkook przeżył swój pierwszy raz z Namjoonem.