Rozdział 2

193 22 4
                                    

Mój brat znikł chwilę temu. Praktycznie jest odemnie młodszy, ale teoretycznie starszy. Wiem, wiem to zagmatwane, ale prawdziwe. Wiek mojego brata to temat na inną dyskusję. Zastanawia mnie to gdzie tak ciągle znika. Mówił mi, że ma... Z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk otwieranych drzwi. Do środka wszedł mój ojciec.
- Jutro o tej porze będziesz na powierzchni. - zaczął. W odpowiedzi mruknęłam coś niezrozumiałego.
- Powinnaś to wziąć. - kontynuował.
- To taki prezent. - powiedział podając mi kawałek łańcucha, który spokojnie zmieści mi się w kieszeni.
- Dzięki, za... Yyy... Łańcuch?
- Nie wiesz co to jest prawda. - zaśmiał się.
- Nie...
- To broń. Ten niepozorny kawałek łańcucha może zamienić się w każde potrzebne narzędzie do samoobrony. Zaczynając od sztyletu, a kończąc na łuku.
- Pomysłowe. -przyznałam. Hades wyszedł bez słowa. Czasami zdaje mi się taki odległy. Jakby to nie on był moim ojcem. Nagle znikąd obok mnie pojawił się Nico.
- Są problemy. Bierz hełm, za chwilę zawoła Cię Hades i zrobisz co każe. - powiedział, a zanim znów gdzieś zniknął wytłumaczył mi o co chodzi. Wzięłam do ręki już trochę zakurzony hełm. Był wykonany że styksyjskiego żelaza. Początkowo wyglądam jak każdy inny, ale gdy wprowadziłam kilka przeróbek nikt nie będzie widział mojej twarzy. Założyłam go na głowę, a do reki wzięłam moja nową "broń". Weszłam do sali tronowej.  Przed tronem mojego ojca stał ciemno włosy chłopak. Miał na sobie pomarańczową koszulkę, chyba Obozu Półkrwi. Czyżby to był ten sławny Percy Jackson? Nico opowiadał mi dużo rzeczy o tym chłopaku. Poraz kolejny z zamyślenia wyrwał mnie Hades.
- Zawalcz z moim najlepszym wojownikiem, aby dowieść, że jesteś tego godzien Percy Jacksonie! -rzekł. Czego godzien to nie wiem, bo się wyłączyłam, zresztą jak zawsze kiedy ojciec gada, ale co do wojownika byłam pewna. Hades machnął ręką w przód, abym rozpoczęła walkę. Wyszłam przed chłopaka i wyciągnęłam łańcuch.
- Niezła broń. -zaśmiał się. Nie byłam pewna czy ten prezent zadziała, ale po chwili mój rywal zbladł. Spojrzałam na swoją rękę. W miejscu gdzie przed chwilą trzymałam łańcuch pojawił się miecz. Nie byle jaki, bo ze styksyjskiego żelaza, a rękojeść oplatał mały czarny łańcuszek. Chłopak zaatakował, a ja skutecznie odparowałam cios. Rozkojarzył się, a ja natarłam. Nie zdążył odparować ciosu. Po chwili leżał nieruchomo na ziemi. W przejściu do mojego pokoju ktoś pisnął, a ojciec polecił mi to sprawdzić. Kiedy byłam na wskazanym miejscu przy drzwiach coś się poruszyło. Sięgnęłam tam i złapałam... Czapkę? Przedemną zmaterializowała się szczupła blondynka o szarych oczach. Zrobiła wystraszoną minę, chyba myślała, że jej coś zrobię.
- Znalazłaś coś?! -krzyknął. Znów spojrzałam na dziewczynę. Ktoś zaczął iść w tę stronę.
- Nie nic tu nie było! -od krzyknęłam wpychając ja do mojego pokoju. Kroki ucichły. Zamknęłam drzwi na klucz i ściągnęłam hełm. Dziewczyna stała przygotowana do walki ze łzami w oczach.
- Możesz odłożyć sztylet.
- T-ty go z-zabiłaś - zająknęła się.
- Nie, został tylko ogłoszony. - odetchnęła z ulgą.
- Jestem Mia, córka tego barana z czarnego tronu. - wyciągnęłam rękę, a dziewczyna zaśmiała się na moje słowa.
- Annabeth, córka Ateny. - odwzajemniła mój uścisk. Zaczęłyśmy rozmawiać. Dowiedziałam się mnóstwo rzeczy. Annabeth opowiadała mi o swoich przygodach, które zresztą często miewała. Najbardziej jednak zaciekawiła mnie jej ucieczka z domu.
- A ty jak się tu znalazłaś? - spytała. Opowiedziałam jej o śmierci mamy, o tym jak żywy psi szkielet zabił mojego ojczyma. O locie z łaskawymi, przyjaźni z Persefoną i poznaniu brata. Nagle Nico pojawił się przed nami.
-  Czy ty nigdy nie nauczysz się pukać? - zraniłam go, a on się tylko zaśmiał.
- Nico to twój brat?! -krzyknęła zaskoczona.
- Tak. - od powiedzieliśmy jednocześnie, na co cała nasza trójka wybuchła głośnym śmiechem.
-Sluchajcie, trzeba uwolnić Jacksona. -powiedział mój brat po chwili. Czeka mnie ciekawa misja, którą Annabeth nazwała " Uratować Glonomóżdżka"
__________________
Przepraszam, że o tej godzinie (00:05) nie bijcie 😁😅

~Lisiasta1

InnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz