Nocą ciemną, jak najgłębsza jaskinia,
Dniem jaśniejszym, niż słońce,
Tym każdy dzień się zaczyna.
Wiatrem z nieba spływającym,
Wodą z ziemi wziętą,
Ogniem co wszystko niszczy,
Tym żyjemy,
Żyjąc w świecie,
Bez marzeń świetlnych i wspomnień wrażliwych,
Tam gdzie każdy, patrzy tylko na siebie,
Na innych uwagi nie zwracając,
Na piękno dnia każdego,
Na słońce wschodzące,
I płatki róż latające.
Idzie zapatrzony w siebie,
Dniem i nocą,
Wschodem i zachodem,
Powietrzem i ziemią,
Ogniem i wodą,
Górami i lasami,
Tym właśnie człowiek żyje,
A kiedy on już żyć nie może,
W smutku umiera,
Jak w ciasnej oborze.