W błękitne letnie wieczory, pójdę ścieżkami
Wśród zbóż, deptać drobną trawę.
Marzyciel, będę czuł jej świeżość nogami.
Pozwolę wiatrowi kąpać moją gołą głowę.Nie będę w ogóle myślał, nic też nie powiem,
Ale nieskończona miłość w moją duszę spłynie,
A ja pójdę dalej, dużo dalej, jak Romowie
Przez Przyrodę, jak z kobietą szczęśliwie.
CZYTASZ
Arthur Rimbaud /wiersze/
PoesíaRimbaud to nazwisko, które wywołuje odzew w każdym poecie, w każdym miłośniku poezji. Nie tylko. Nawet ci, którzy nie znają jego twórczości, słyszeli o niezwykłym chłopcu, który stworzył najbardziej może dla swojego czasu odkrywcze dzieło poetyck...