[ she'll never love you ]

983 80 186
                                    

 „To był ostatni raz"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

„To był ostatni raz"

Te właśnie słowa opuszczają usta Thomasa, kiedy zdenerwowany podnosi się z wygodnego materaca, na którym przyszło spędzić mu noc. Biała pościel okrywa dolną część jego ciała, podczas gdy mężczyzna w pośpiechu rozgląda się za kolejnymi częściami należącego do niego stroju, które wczorajszego wieczora po raz kolejny znalazły swoje miejsce rozrzucone po jasnej podłodze.

- Gdybym dostawał dolara za każdym razem, kiedy słyszę te słowa, już dawno udałoby mi się uzbierać na jakiś porządny samochód- odpowiada drobny blondyn, leniwie przeciągając się w swoim łóżku. Thomas wzdryga się lekko, słysząc dźwięk strzelających kości. Czuje, jak ciepłe dłonie suną po skórze jego pleców, aby po chwili objąć go mocno w pasie. Przydługie włosy Newta łaskoczą jego łopatki i kark, kiedy blondyn powoli składa pocałunki w tak dobrze znanych mu miejscach.

Cień uśmiechu wkrada się na jego usta, kiedy niespodziewanie wyrywa się z uścisku Newta i w pośpiechu zaczyna ubierać podniesione uprzednio z podłogi bokserki, równocześnie rozglądając się za spodniami i koszulą.

Przez chwilę w mieszkaniu panuje cisza, przerywana tylko szelestem odzieży, którą policjant stara się na siebie założyć.

- Tym razem mówię poważnie. Musimy z tym skończyć- powtarza, zapinając klamrę od paska.

Newt siada na krańcu łóżka, starając się wyswobodzić ręce z ciasnego kokonu białej pościeli, którą owinął wokół swojego ciała.

- To też mówisz za każdym razem- odpowiada, spoglądając w okno po swojej prawej stronie.

Zauroczony ogląda słońce, które nie tak dawno wzbiło się ponad horyzont, oblewając Seattle swoim ciepłym blaskiem. Na niebie mienią się kolory złota i pomarańczy, przeplatane pasmami pastelowego różu i bieli.

Newt zamyka na moment oczy i odchyla głowę w tył. Jedyne, co podoba mu się w dzisiejszym poranku u boku Thomasa, to możliwość oglądania tego pięknego widoku.

Z zadumy wyrywa go znajomy głos.

- Newt, daj spokój. Ja naprawdę...- przerywa brunet, a następnie wzdycha głęboko- Muszę zacząć myśleć o swojej przyszłości; jeśli mam ją spędzić z...

Nie jest w stanie dokończyć swojej wypowiedzi, bowiem chłopak, który się przed nim znajduje, niespodziewanie wstaje na równe nogi.

Mimowolnie jego wzrok ląduje na klatce piersiowej wyższego. Thomas widzi jak pojawia się na niej gęsia skórka, wywołana chłodnym napływem powietrza. Nie musi spoglądać za siebie, aby wiedzieć, że okno sypialni jest otwarte. Czuje, jak policzki zaczynają mu płonąć, kiedy zauważa, że ramiona i obojczyki chłopaka pokrywają ciemne ślady, rozrzucone po jasnej skórze jak płatki róż. Kilka z nich znajduje się również na brzuchu, tuż nad gumką szarych bokserek.

❝ expectations ❞ [newtmas]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz