Oczy Newta uważnie skanują każdy kawałek pomieszczenia, w którym się znajduje, mimo że powoli wszystko zaczyna mu się rozmazywać. Brązowe ściany przykrywają zdjęcia i odznaczenia i mężczyzna jest pewny, że gdzieś w kącie zauważył tarczę do rzutek, a neon nad barem na jakieś sześćdziesiąt dwa procent wołał, że miejsce nosiło nazwę "strefa 52". Z resztą, co za różnica?
Przyprowadziła ich tu Brenda, mówiąc, że należy im się chwila zabawy; nie potrzebował wiedzieć nic więcej niż ceny ulubionych drinków i gdzie jest toaleta. Tak naprawdę nie pamiętał też ile wypił, przestał liczyć po dziewiątej kolejce, kiedy to Minho poczęstował go kolejnym kieliszkiem kolorowej substancji, która paliła jego gardło.
Czuje jak alkohol kieruje jego ciałem, a on sam wreszcie pozwala sobie na chwilę zapomnienia. Stara się odetchnąć głęboko, ale zapach wysokoprocentowych napojów i spoconych ciał, nie pomaga mu w tym; łapie się więc za głowę, wplątując palce w swoje miodowe włosy.
Nagle na jego ramieniu ląduje czyjaś dłoń. Otwiera oczy i tuż przed sobą widzi roześmianą twarz Brendy. Jej spojrzenie jest lekko zamglone i szczęśliwe, ale mimo to, chłopak wie, że jest zdenerwowana jego zachowaniem i chce wiedzieć, co się dzieje.
- Wszystko okej- tłumaczy Newt, nie czekając nawet na pytanie- po prostu trochę za dużo wypiłem.
Brunetka kiwa głową oznajmiając, że rozumie i powoli zaczyna ciągnąc go w stronę wyjścia z klubu, aby choć trochę ochłonął. Przeciskają się przez tłum rozgrzanych ciał, trzymając się za ręce i Newt jest całkowicie pewien, że każdy kto na nich spogląda, wychodzi z założenia, że mu się udało i spędzi z nią noc.
Prycha cicho pod nosem. Od dwóch miesięcy każdą noc spędza sam.
W końcu udaje im się dotrzeć do wyjścia i już po chwili stoją przed bramą kamienicy, w której znajduje się impreza. Blondyn opiera się plecami o zimną cegłę i wzdycha.
Czuje jak jego ciało drży pod wpływem chłodnego, jesiennego wiatru, jednak nie przejmuje się tym.
Prawa dłoń wędruje do tylnej kieszeni wydobywając z niej otwartą paczkę papierosów. Powoli wyciąga jednego i wkłada między cienkie wargi. Jego oczy po raz kolejny odnajdują twarz przyjaciółki i chłopak niespiesznie wyciąga w jej kierunku pudełko, niemo pytając czy chce. Brenda uśmiecha się delikatnie i częstuje się używką. W przeciągu trzydziestu sekund oboje zaciągają się nikotynowym dymem, który wdziera się w ich płuca.
Dziewczyna zbiera się, aby wypowiedzieć kilka słów i Newt doskonale wie, o co chce zapytać. Wypuszcza dym starając się formować kółka, które za nic w świecie nie chcą się udać i zaczyna chichotać.
- Jeśli nie chcesz znaleźć Minho pod stolikiem albo śpiącego na czyimś ramieniu, zaraz będziesz musiała po niego iść- mówi, nawet na nią nie patrząc.
CZYTASZ
❝ expectations ❞ [newtmas]
Romance❝ mówisz, że nikt tego nie zrozumie; że chciałbyś, ale nie możesz. ile jeszcze dni? ile nocy zanim zrozumiesz, że ona nigdy nie pokocha cię tak jak ja? ❞ *~. happy 20gayteen .~* one shot inspirowany albumem 'expectations' autorstwa hayley kiyoko. b...