81.

1.1K 55 13
                                    

PERSPEKTYWA ASHTONA

Czekałem pod domem Bryany już dobre dziesięć minut, przez co moje zestresowanie wzrosło kilkakrotnie. Bałem się jak na to zareaguje, ale wiem, że muszę to zrobić. Nie mogę tak dalej w tym siedzieć.

- Hej, kochanie - Dziewczyna podeszła do mnie, aby mnie pocałować, jednak nie pozwoliłe jej na to. Wiem, że bym jej uległ.
- Co jest? Coś nie tak? - Odsunęła się i spojrzała na mnie podejrzliwie.
- Musimy porozmawiać. Na poważnie - Odparłem opanowanym głosem, ale w środku byłem jak galareta. Jesteś frajerem, Ashton.
- No to mów, bo zaczynam się niepokoić.
- Nasz związek nie ma sensu, Bryana. Z nami koniec - Powiedziałem szybko, aby mieć to już z głowy.
- Co takiego? Dopiero co do siebie wróciliśmy, Ashton. Co ci nie pasuje? - Zapytała, a jej oczy się zaszkliły.
- Uważam, że nie powinniśmy byli tego robić. Nasza historia skończyła się trzy lata temu i tak powinno zostać. Przykro mi, Bry, ale to koniec - Odparłem i odwróciłem się. Chciałem już wrócić do domu. Jutro wylatuję, a jeszcze parę rzeczy przede mną. Co ja pieprzę. Po prostu nie chcę widzieć jej twarzy.
- Jak możesz mi to robić?! Nienawidzę cię! - Usłyszałem za sobą, przez co przyspieszyłem.

Oddychaj, Ash. Oddychaj.

___

Kiedy wróciłem do domu, od razu rzuciłem się pędem do pokoju. Zamknąłem drzwi i zsunąłem się po nich. Boże, dlaczego musiałem się w niej zakochać? Sięgnąłem po telefon i wybrałem odpowiedni numer. Jade, moje małe zbawienie.

Ja:
Udało się

Odpowiedź przyszła niemal natychmiast.

Jadie:
Jestem z ciebie dumna, Ashie. Jak się czujesz? Dobra, fatalne pytanie. Co mogę zrobić, aby ci się poprawiło?

Bądź przy mnie.

Ja:
Obiecaj, że będę mógł jutro z tobą spędzić cały dzień. Błagam...

Jadie:
Oczywiście, że tak. Co tylko chcesz. Pamiętaj, że jestem po twojej stronie. Dzisiaj skończyłyśmy plany na następne występy, więc jutro jestem cała twoja ♥️

Cała moja? Bosko. Omg, ogarnij się, idioto!

Ja:
Dziękuję, honey ♥️

Jadie:
Nie ma za co, loczku ♥️

Uśmiechnąłem się. Nie wiem jakim cudem ona jest taka idealna, ale potrzebuję jej w swoim życiu. Jest najlepszą przyjaciółką na świecie. Wiem, że mnie rozumie, bo sama jest po ciężkim związku i jako jedyna wie jak mi pomóc. Jade Amelia Thirwall jest aniołem. Przysięgam.

// Nie za bardzo podoba mi się ten rozdział, ale nic lepszego już nie stworzę. Tym razem nie wyszło, ale następnym razem będzie inaczej.

Kolorowych, słoneczka ♥️

"Happy" Girl Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz