"Happy" Girl

103.

Leżałam na łóżku i czekałam aż Ashton zadzwoni na Facetime. Byłam po kąpieli, ale jakoś mało mnie to obchodziło. Liczyło się tylko to, że w końcu go zobaczę. Kiedy zauważyłam połączenie, od razu odebrałam i o mało nie pisnęłam z radości.

- Jak dobrze cię znowu zobaczyć, Ashton - Zaczęłam z wielkim uśmiechem na twarzy.
- Ciebie również, Jadie - Zaśmiał się.
- Wciąż jesteście w Dżakarcie? - Zapytałam.
- Nie, rano wylądowaliśmy w Moskwie - Odpowiedział.
- No proszę, to zrobiliście lekki przeskok - Stwierdziłam, a chłopak mi przytaknął.
- A wy gdzie się znajdziecie?
- W Paryżu. Jeszcze tydzień i kończymy trasę. No wiesz, wakacje już dobiegają końca, więc będziemy miały teraz trochę wolnego - Powiedziałam, a blondyn się uśmiechnął.
- Co się stało? - Dodałam.
- Za miesiąc się widzimy - Odpowiedział radośnie.
- Nie mogę się już doczekać.
- Ja też. Na szczęście podczas trasy mamy pewien schemat, więc czas jakoś płynie.
- Mike mi wczoraj pisał, że nie miałeś humoru. Czy to na pewno tylko przez zmęczenie? - Zapytałam zmartwiona.
- Pisałem ci, że za tobą tęsknię - Odpowiedział, a mnie lekko zatkało. To prawda, że tak pisał, ale nie sądziłam, że to będzie główne jego zmartwienie.
- Ashton, ja za tobą też tęsknię, ale nie chcę, abyś chodził smutny. Podróżujesz i spotykasz swoich fanów, więcej entuzjazmu, bubu - Posłałam mu lekki uśmiech.
- Wiem, ale to nie moja wina, że bardzo chcę cię przytulić i... - Urwał, a ja zmarczyłam brwi.
- I...?
- Nie, nie ważne - Machnął na to ręką, a ja prychnęłam.
- Ashtonie Fletcherze Irwinie, proszę dokończyć swoje zdanie - Zagroziłam mu palcem, na co się zaśmiał.
- Okej, sama tego chciałaś. Chcę cię przytulić oraz pocałować - Odpowiedział, uważnie mi się przyglądając, a mnie zatkało.
- Mówiłem, żebym lepiej tego nie mówił. Przepraszam, nie powinienem - Powiedział zmieszany, a ja pokręciłam głową.

Chciałam mu odpowiedzieć, ale się rozłączył. Cholera.

// To wszystko na dziś!
Kolorowych snów ♥️