Mam dla was rozkmine:)
Liczba 2 często pojawia się w tym ff, zauważyliście? Zapamiętajcie to i napiszcie w kom. o co mogło mi chodzić :D
-*-*-*-
- Ten pokój jest... - zaczął Harry, gdy bracia weszli do swojego pokoju.
- Magiczny? - dokończył Jason.
- Skąd wiedziałeś?
- Powiedzieliśmy to za pierwszym razem, gdy tu weszliśmy. - wyjaśnił. - Wcześniej mieliśmy osobne pokoje, bo często się biliśmy.
- Nie kuś mnie. - mruknął pod nosem i położył walizkę na swoje nowe łóżko.
- Przygotowany na mecz? - zagaił brat.
- Mecz? - zdziwił się Kais. - Jaki mecz?
- Slytherin kontra Gryffindor. - sprostował.
- Ogram Cię.
Jason zaśmiał się. Obaj westchnęli.
- Polatałbym. - powiedzieli jednocześnie. Spojrzeli na siebie. - Bierz miotłę.
Obaj chwycili swoje miotły, ubrali się w swetry i po cichu zeszli po schodach. Z kuchni słychać było rozmowę.
- Czyli łączy ich więź? - spytał James.
- Tak. - potwierdził Reg. - Bardzo potężna i niebezpieczna, która cały czas rośnie. Myślicie, że dlaczego Jason nauczył się rzucać Patronusa w ciągu dwóch minut? Bo Harry umie. Niedługo ich umiejętności będą jednakowe.
- Nie tylko umiejętności. - odezwał się Albus. - Odruchy, funkcje życiowe, będą robić dosłownie to samo. A to schodzi się na to...
- Jeżeli jeden zginie, to możliwe, że drugi... - stwierdził sucho Severus.
W kuchni nastała cisza. Nikt nie śmiał się odezwać. Bracia spojrzeli na siebie w szoku. Tego się zupełnie nie spodziewali.
- Kto im to powie? - spytała Lily.
- Może ich przyjaciele? - zaproponował Regulus.
- To zły pomysł. - sprzeciwił się Syriusz. - Hermiona i Ron wiedzą i tak zbyt wiele. A Malfoy nie jest osobą, której można ufać. A Kate...
Severus zmarszczył brwi.
- No dokończ. - zachęcił. - Co chciałeś powiedzieć, Black? Że mojemu dziecku nie można ufać?
- Nie. - zaprzeczył. - Po prostu skończmy na tym, że ich przyjaciele nie mogą wiedzieć. Voldemort mógłby to wykorzystać.
- I zapewne wykorzysta. - przyznał Dumbledore. - Podejrzewam, że już wie. Zawsze jest krok przed nami.
- Kto ich poinformuje? - powtórzyła Lily.
Bliźniacy spojrzeli na siebie i jednocześnie kiwnęli głowami. Weszli do kuchni, powodując tym nie małe zdziwienie.
- Ile wiecie? - zapytał James.
- Chyba wszystko. - stwierdzili. - To my już pójdziemy...
- Nie. - zabronił im Rogacz. - Jeżeli już wiecie o tym, to równie dobrze, możecie poznać przepowiednie.
- Ty chyba nie zrobisz... - zaczął Syriusz.
- Zrobię. - powiedział. - Chodźcie chłopcy.
Po tych słowach wyszli w trójkę z kuchni. James zaprowadził ich do starego pokoju Jason'a, w którym jedynym meblem, była wielka misa z wodą.
CZYTASZ
Braterska Moc [ZAKOŃCZONE] | HP
FanfictionJames i Lily żyją. Mają bliźniaki - Harry'ego i Jason'a. Pewnej nocy, gdy właścicieli domu nie było, a ich dzieci zostały same w z ich przyjacielem Peterem, do chłopców przyszedł Lord Voldemort. Wysłał zaklęcie uśmiercające w młodego Harry'ego, któ...