Yoongi nie był pewien, kiedy jego noce przybrały barwę bursztynu. Może to kwestia ciepłego światła, wiecznie sączącego się zza barierki, rozpraszającego toksycznie pulsujący blask neonów. A może to te chwile, wyjęte z Życia, wykradzione od Czasu, przypominały zastygłe bursztynowe krople.
W każdej z nich zamknęli cały nowy świat. Odrębną galaktykę rozmów, śmiechów i śpiewu.
Bursztynowe noce mogłyby trwać w nieskończoność.
– Nigdy nie gasisz światła – odezwał się pewnego razu Yoongi. Nie wiedział dlaczego. Po prostu czuł, że to istotne.
– Nie lubię ciemności – odparł Jimin.
Yoongi lubił ciemność.
Tamtej jednak nocy po raz pierwszy pomyślał, że może tak naprawdę bał się światła.
CZYTASZ
neonowe noce // yoonmin
Фанфикpóźnonocne rozmowy w świetle oszukanych gwiazd i elektrycznych księżyców //seria drabble//