Yoongi zacisnął dłonie na zewnętrznej stronie barierki. Nocny wiatr dźwięcznie szumiał mu w uszach, udając smutny głos pianina.
Spojrzał w bok.
Na barierce sąsiedniego balkonu siedział młody chłopak. Jego chude nogi wisiały w powietrzu, a bose stopy zdawały się wędrować po rozjarzonych światłach miasta. Wyglądał jak Ikar gotowy do lotu.
Brakowało tylko skrzydeł.
Żaden z nich ich nie posiadał. A mimo to postanowili odnaleźć pokruszone gwiazdy. Ich odłamki pogubiły się gdzieś w labiryncie miasta.
Jimin uśmiechnął się do Yoongiego i wyciągnął dłoń.
Yoongi ją chwycił.
A potem skoczyli razem. Prosto w bezdenną toń świateł.
Zanurzyli się w morzu neonowych nocy.
~*~
Mała podróż przez świat elektrycznych gwiazd i księżyców dobiegła końca. Dziękuję tym kilku cennym duszom, które zechciały błąkać się z Yoongim i Jiminem (i ze mną) po światłach oraz cieniach neonowych nocy.
Do napisania!
Shizu
CZYTASZ
neonowe noce // yoonmin
Fanficpóźnonocne rozmowy w świetle oszukanych gwiazd i elektrycznych księżyców //seria drabble//