neonowa muzyka

330 76 5
                                    

Yoongi naprawdę zagrał dla Jimina.

Odnalazł na telefonie dawno zapomniany utwór, na którym zwykł niegdyś ćwiczyć, i przymknął oczy, wsłuchując się w smutny śpiew instrumentu. Palcami bezwiednie wodził w powietrzu, jakby po omacku szukał klawiszy, które powinny się przed nim znajdować, choć rozsypały się w proch dawno temu.

Noce nabrały barwy kobaltu.

Neonowa muzyka zaczęła budzić gwiazdy ze snu.

Bo przy grze Yoongiego śpiew Jimina nie był już tak smutny.

Bo przy śpiewie Jimina gra Yoongiego nie była już tak udawana.

Bo być może gdzieś w labiryncie neonów istniał ich mały świat, świat bursztynowych świateł i późnonocnych rozmów.

Być może.

neonowe noce // yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz