Lodowata woda. W taki sposób obudził mnie Minho. Zerwałam się na równe nogi i gdyby mój wzrok umiał zabijać, Minho dawno leżałby trupem na Ziemi.
- Zwariowałeś ?! - krzyknęłam - Jeszcze słońce nie wzeszło
- Mieliśmy ćwiczyć intensywnie nie ? - zaśmiał się - A teraz idź ładnie powiesić koc i poduszkę, żeby wyschły do wieczora
- Nienawidzę Cię - wydusiłam ale zrobiłam tak jak powiedział
Minho dał mi w kość. Przez całe swoje życie nie ćwiczyłam tyle co dzisiaj. Bynajmniej o ile pamiętam. Co chwilę ktoś podchodził, niektórzy z powagą przyglądali się treningowi, inni z śmiechem na ustach. Taki Gally na przykład co chwilę mówił, że gdy zostanę zwiadowcą możemy pożegnać się z wyjściem.
Newt również do nas dołączył na chwilę, ale nic nie mówił. Żałował swojej decyzji ale jej nie cofnął, ja nie zamierzałam poruszać tematu. Późnym popołudniem usłyszeliśmy odgłos windy, która przyjechała z kimś nowym. Byłam cała spocona i zgrzana i nie miałam sił biec zobaczyć kto to.- Nie jesteś ciekawa kto to ? - zapytał Minho
- Jak diabli, ale nie mam sił się ruszyć - zaśmiałam się
Minho wyciągnął w moją stronę dłoń i pomógł mi wstać. Wolnym krokiem szliśmy do centrum strefy, o ile tak to można nazwać.
Nagle ktoś na mnie wpadł, przez co oboje się przewróciliśmy. Reszta szybko pobiegła za nim. Minho złapał uciekiniera, który okazał się być nowym w strefie. Frypan pomógł mi wstać, a nowy wciąż się we mnie patrzył. Pewnie zauważył, że jestem jedyną dziewczyną.- Pamiętam - powiedział nowy patrząc się na mnie
- Co konkretnie ? - uprzedził mnie Alby
- Nazywam się Thomas - odpowiedział
- A więc Thomas. Musisz wiedzieć, że nie wolno Ci wchodzić do labiryntu - dodał przywódca - Chodź oprowadze Cię, wieczorem będzie ognisko
Każdy się rozszedł, tylko ja i Newt patrzeliśmy się na siebie.
- Nie zapytasz jak mi poszło ? -zapytałam chłopaka
- Nie, pojutrze zobaczymy jak Ci pójdzie
- Jak to pojutrze ?! - zapytałam zdezorientowana - Do labiryntu idę jutro
- Zmiana planów, dodatkowy dzień ćwiczeń nie zaszkodzi, chyba, że rezygnujesz ?
- Tak łatwo mi tego z głowy nie wybijesz - szturchnęłam go ramieniem
- Już nie jesteś nowa - stwierdził - Ale mogę do Ciebie mówić Njubi nie ? - zaśmiał się
- Nie - odpowiedziałam natychmiast, Newt wiedział, że nienawidzę tego określenia
- To tak słodko do Ciebie pasuje i robisz się wtedy czerwona - zaśmiał się jeszcze bardziej
- Będę zła - powiedziałam ale niestety lekko parsknęłam śmiechem, przez co Newt nie potraktował tego poważnie
Rozeszliśmy się. Newt poszedł pogadać z nowym, a ja poszłam pomóc w przygotowaniu ogniska.
Na ognisku jak zawsze było pełno śmiechu i głośnych rozmów. Siedziałam z Albym i rozmawiałam z nim o codziennych sprawach. Kilka metrów przed nami siedział Newt z Thomasem. Oboje byli odwróceni do nas tyłem.Newt
- Nie wierze, że nie znaleźliście wyjścia - powiedział Nowy
- To nie takie proste, wszystko jest bardziej skomplikowane niż myślisz - tłumaczyłem po raz kolejny
![](https://img.wattpad.com/cover/155081099-288-k487407.jpg)
CZYTASZ
Obiecałeś Newt
Fanfikce- Czy Ty kiedykolwiek byłeś zdenerwowany albo nie spokojny ? - zapytał Thomas - Widzisz te dziewczynę ? - powiedział Newt wskazując na jedyną dziewczynę w strefie - No - Jak ją tkniesz to zobaczysz jaki potrafię być zdenerwowany - ostrzegł świeżeg...