Historia z życia pewnego pomrowa (czyt. Mojej siostry)
Cytuje
To były smutne czasy 1940 rok Warszawa. Właśnie usłyszałam w radiu że powstały tak zwane obozy koncentracyjne Auschwitz. Postanowiłam emigrować z rejonu Polski aby przeżyć...zabrałam potrzebne rzeczy i moją siostrę (tak chodzi o mnie -_-) miała wtedy tylko 5 lat nie rozumiała co się dzieje ale jakoś udało nam się uciec...
10 lat potem
Obozy przestały istnieć zaczęły się normalne czasy, nie miałyśmy pieniędzy okazało się że jesteśmy na terenach Rosji. Podszedł do mnie pan i powiedział "счн хзекяутшлвсщу ззбщмг ?" Co znaczyło...nie wiedziałam nie umiałam rosyjskiego ale ostatecznie poszłyśmy dalej... Nagle uśłyszalam dziwne skrrr i ujrzałam ok. 15 letniego chłopaka z bląd parówkami na głowie. Zaczął pierdolić coś takiego "o co ci chodzi ej ziom czy jestem raperem czy też youtuberem czy serio aż tak boli cię to" popatrzyłam na niego jak na najgorszy koszmar i zakrylam siostrze oczy i uszy a on znowu zaczął "wole nie być zerem, menelem" wtedy zaczęłam uciekać z siostrą za rękę. Schowałyśmy się w pobliskim sianie...wiedziałam że gdy czuux jest na wolności nie mogę wyjść a tym bardziej narażać siostre.
Tak to prawdziwa historia ✝ chciała bym zapomnieć o tych czasach T°T
CZYTASZ
⭐♦ŻYCIOWE HISTORIE♦⭐
Randomno co tu mówić....po prostu prawdziwe i życiowe historie ( ͡° ͜ʖ ͡°) UWAGA MOGĄ WYSTĄPIĆ -przeklęstwa -gejowskie opowieści -głupie pierdolenie -pedof.....dziwne historie ( ͡° ͜ʖ ͡°) zapraszam ( ͡° ͜ʖ ͡°)