Rowerkiem w autobusie

29 5 0
                                    

Historia mojego życia

Cytuje albo coś idk

Siedzę sobie spokojnie jak człowiek, gdy nagle na cały dom jebła piosenka Yuri on Ice no wiadomo. Czyli ktoś do mnie dzwoni, no to idę po telefon i odbieram... Okazało się że mam zapierdalać na przystanek który jest jakieś 6 km od mojego domu.....fajnie jest mieszkać na zadupiu :')
No to ok, stwierdziłam że pojadę rowerem ekhm niemieckim składakiem sprzed wojny ekhm ekhm. Ale dupa dupa pieprzyć składak jest w piwnicy no to myślę (niewiarygodne) że zrobię jak św pamięci ciotka Faustyna uczyła.... Autobusem na autobus i to by miało sens......gdyby ten AUTOBUS NIE BYŁ TE JEBANE KURWA 6 KM ODE MNIE NO JAPIERDOLE.... No to już pomysłu nie mam co zrobić GDY NAGLE dzwoni do mnie mama i mówi cytuje "dobra już nie musisz iść" :')

⭐♦ŻYCIOWE HISTORIE♦⭐Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz