Jin nigdy nie sądził, że można być, aż tak czerwonym na twarzy jak jest teraz.
Siedzi patrząc na tackę z jedzeniem i przegryza nerwowo wargę. Słyszy, że młodszy blondynek mówi coś do niego, więc unosi głowę i patrzy na niego.
- C-co mówiłeś? - zerka na chłopca.
- Pytałem się jak tam drugi dzień w szkole? - powtarza jasnowłosy, promiennie się uśmiechając
- Ymm... Nie najlepiej - odpowiada cicho.
Blondynek poprawia się na kolanach swojego chłopaka i zerka na niego zmartwiony.
- Co takiego się stało?
- Ehh - wzdycha trochę smutno - Dostałem jedynkę z matematyki...
- Oh... Przykro mi hyung. Chętnie bym ci w niej pomógł, ale sam jestem słaby z matmy - mina brązowookiego zrzedła, smutniejszy wtula się w bardziej plecami w tors swojego chłopaka.
- Jak chcesz to ja mogę ci pomóc, Jin - niespodziewanie odzywa się Namjoon, który przysłuchiwał się rozmowie znad swojego talerz.
Jego wzrok błądzi cały czas po pięknej i zadbanej twarzy nowego kolegi. Chłopak z pozoru zwyczajny wygląda obłędnie w dużym niebieskim sweterku i podartych jasnych jeansach. Jego duże grzeszne usta są lekko otwarte, ciemne oczka są przysłonione kaskadą rzęs i są rozbiegane. Policzki są uroczo zaróżowione co dodaje jeszcze więcej uroku tej niewinnej osóbce.
Jin zerka na niego z niedowierzaniem. Nie spodziewał się, że ktoś taki jak okularnik będzie chciał mu pomóc.
- Jesteś pewien? - odzywa się niepewnie - bo wiesz... Nie potrafię załapać jej tak od razu - bawi się swoim sweterkiem, cały czas pilnują aby nikt przypadkiem nie zobaczył jego palców.
- To żaden problem. - uśmiecha się wyższy chłopak - Poświęcimy na to dużo czasu.
Szatyn rumieni się delikatnie odwracając wzrok, czuje się skrępowany pod czujnym spojrzenie jasnowłosego.
- Nie chciałbym ci sprawiać problemu - mówi cicho biorąc widelec i mieszając nim w makaronie.
- Chętnie ci pomogę, przy okazji ja też sobie co nieco przypomnę i poznamy się lepiej - uśmiech Namjoon'a powiększa się z każdym wypowiedzianym słowem.
Miał dziwną chęć bliższego poznania tego słodkiego chłopca. Doskonale widział jak ten na niego reaguje, jak się rumieni, ucieka wzrokiem i jak uroczo się uśmiecha. Może to dziwne, z pozoru jest on cichym niepozornym kujonem, który toleruje towarzystwo książek i tylko nieliczni znają jego drugą stronę, ale on pragnie tego chłopca tylko dla siebie. Nie spodziewał się, że kiedykolwiek ktoś zrobi na nim takie wrażenie. Pomału budziła się w nim ta drapieżna strona jego duszy i charakteru. Namjoon odwraca głowę w stronę cichego ironicznego tonu swojego przyjaciela.
- A ty co? Nagle się ożywiłeś i odłożyłeś książkę... Czyżbyś zauważył coś ciekawego w tym nowym? - patrzy na chłopaka w niebieskim swetrze nieprzychylnie.
Namjoon marszczy brwi spoglądając na niego.
- Nawet gdyby to nie twój interes - mówi cicho i zerka na chłopaka obok siebie, który uporczywie stara się na niego nie patrzeć. Naprawdę chciałby by ten chłopiec był w jego towarzystwie odważniejszy. To ułatwiłoby mu zbliżenie się do niego.
- Mam nadzieję, że tylko żartujesz - wciąż mówi cicho i spogląda w stronę pogrążonych w rozmowie chłopaków.
Niestety wszystko co dobre szybko się kończy, nikt się nie spodziewał dzwonka na lekcje tak szybko. Chłopcy niechętnie podnieśli się ze swoich siedzeń zbierając przy okazji swoje rzeczy. Para kochanków poszła przodem, natomiast Namjoon postanowił jeszcze chwilę porozmawiać z Jin'em.
CZYTASZ
Deformacja szyi łabędzia || Namjin, Yoonmin, Vkook
FanfictionNamjoon to typowy kujon, który siedzi z nosem w książkach, ale gdy wraca do domu jest zupełnie inną osobą. Nie bez powodu nazywają go Monster. Jin to nowy uczeń, musiał zmienić szkołę ze względu na pewną wrodzoną wadę, przez którą był wyśmiewany...