Unexpectedly Expected | Diego Leanos

~5~

Pov's Jahsen
Kiedy dotarliśmy już do szpitala Melę od razu wzięto na OIOM. Martwiłem się o nią. Okazało się, że jest w śpiączce. Nie wiadomo kiedy się obudzi. Diego spał na krześle przed salą. Nagle przyszedł lekarz.
- Witam, czy jest pan kimś z rodziny tej dziewczyny? - zapytał
- Tak, jestem bratem. - skłamałem
- Zapraszam do gabinetu. Musimy poważnie porozmawiać. - wskazał ręką na drzwi
- Dobrze.
Weszliśmy do gabinetu. Usiadłem na krześle przed lekarzem.
- Więc tak, podejrzewamy u pana siostry próbę samobójczą. Poza tym ma bulimię oraz depresję. Jest wygłodzona i odwodniona. Powinna zażywać antydepresanty. - dostałem szoku
- I co z nią teraz będzie? - zapytałem drżącym głosem
- Na razie jest w śpiączce. Nie wiadomo kiedy się obudzi. Jest dość mocno poobijana. - oznajmił
- Dobrze, dziękuję. Do widzenia. - wyszedłem
- Do widzenia. - usłyszałem po drodze.
Usiadłem obok Diego, który nadal spał. Szkoda mi jej było, bardzo. Próbowała się zabić. I bardzo dobrze wiem przez kogo. Przez Diego. Jak tylko się obudzi i wyjdzie ze szpitala od razu idzie do mnie. Wezmę ją od tego tyrana. Pojedziemy do galerii handlowej i kupię jej nowe ubrania. Kupię jej leki jakie tylko będzie potrzebowała. Będzie dostawać wielkie porcje jedzenia. Postaram się o to żeby była szczęśliwa.
Diego się obudził.
- Co jest, gdzie jesteśmy i po co? - pozciągnął się*
- Chodź na dwór. - wziąłem do mocno za ramię i prowadziłem do wyjścia, zdziwiło mnie, że wytrzeźwiał tak szybko
- Ała! Zostaw! - krzyknął
Miałem to gdzieś, że krzyczy w szpitalu i każdy się na nas patrzy. Byłem wkurwiony za to co zrobił Melce. W kończy wyszliśmy z budynku i popchnąłem Diego na ławkę tak, aby usiadł, a ja stałem przed nim.
- Czego ty kurwa chcesz? - powiedział znudzony
- Czego kurwa chcę? Ty sie jeszcze pytasz?! - krzyknąłem, złapałem go na bluzę i podniosłem
- No tak.
- Doprowadziłeś Melę do takiego stanu, że chciała się zabić! Jest wygłodzona i odwodniona! Ma depresje i bulimię! - krzyknąłem u prosto w twarz
- Mam to w dupie. - wyraził swoje zdanie
- Jesteś jebanym tyranem! Jak wyjdzie ze szpitala to mieszka u mnie! - poszedłem do szpitala
- A bierz sobie to ścierwo! - usłyszałem z daleka

*wiem, że to źle brzmi