#14 To znowu się dzieje. Historia lubi się powtarzać. Po rak kolejny całkiem świadomie ranię najbliższych, sprawiam, że po ich policzkach ciekną łzy smutku, złości, rozczarowania. Nie nadaję się do bycia dobrym dzieckiem, nie potrafię sprawić, żeby wszyscy wokół byli ze mnie zadowoleni. Może ja po prostu nie umiem żyć wśród ludzi. Być może właśnie dlatego krzywdzenie ich przychodzi mi z taką łatwością. Czy ktoś może mi powiedzieć, dlaczego znów celuję bronią do tych, których kocham najbardziej?
![](https://img.wattpad.com/cover/139763953-288-k851545.jpg)
CZYTASZ
coś nie do końca [mój] taniec z agonią
Espiritualzbiór niezrozumianych i nonsensownych myśli randomowej szarej dziewczynki