{6} Friends don't lie

28 2 6
                                    

♡ Poppy ♡

Przyjaciele nie kłamią. A on jednak to robi. Mówi, że się nie boi. Kłamie. Znam go, on kłamie. Po raz kolejny chce mnie oszukać. Łudzi się, że mu uwierzę. Że przestanę umierać. Tak, umieram. Umieram w środku.

Do : Sinclair 💋
Nie rozumiem Cię.

Od : Sinclair 💋
Nie musisz :)

Och, wchodzimy na tryb "NIE MIESZAJ SIĘ GÓWNIARO JEDNA, CHUJ CIĘ TO OBCHODZI, MASZ GÓWNO DO GADANIA, NIE TWOJA SPRAWA". Dupa z nim. Zadzwonię do Melanie. Odebrała po trzech sygnałach.

- Hej skarbie, chcesz coś? - zapytała.
- Hej, możesz do mnie przyjechać? Posiedziałybyśmy i poobżerałybyśmy się.
- Jasne! Pojadę tylko do sklepu po słodycze. - najwyżej później zwrócę.
- Super, czekam.

Dziewczyna rozłączyła się. Ostatni dzień razem i spędzę miesiąc sama. Egh, życie jest nie fair. Po nie robieniu nic postanowiłam się przebrać w onesie, bo znając Martinez, ona weźmie swoje i się u mnie przebierze. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam jednorożca [tak, przed tym zmyła makijaż, rozebrała się, a po tym wytarła się, założyła bieliznę i po tym onesie ~ dop.aut].

Zważ się, grubasie.

I tak zrobiłam. Dalej 49kg. To ponad 108 funtów. Przeraża mnie moja waga. Zeszłam z wagi, popchnęłam ją stopą i wyszłam z łazienki. Rzuciłam się na łóżko kiedy usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi.

- Jak się tu dostałaś? - zapytałam.
- Zostawiłaś otwarte drzwi wejściowe. - odpowiedziała chichocząc.
- Ugh! - wydałam z siebie zduszony okrzyk irytacji.
- Ale przynajmniej tylne wejście zamknęłaś - dalej chichocze. To uroczy dźwięk, ale irytujący. Chodź i tak lepsze to niż jej rechotanie.
- Utkaj szparę i chodź tu. Co oglądamy? - zapytałam podnosząc się z łóżka i przyciągając laptopa w swoją stronę.
- Najpierw idę pod prysznic i się przebiorę, a Ty przygotuj coś tam.
- Dobra.

Kiedy dziewczyna zniknęła na drzwiami łazienki zeszłam do kuchni. Otworzyłam szafkę i sięgnęłam po kilka misek.

- SUKO GDZIE SĄ ZAKUPY? - wydarłam paszczę na cały dom.
- KOŁO TWOJEGO ŁÓŻKA GAZELO! - odkrzynęła. Jak mogłam nie zauważyć reklamówki ze skarbami?
- DZIĘKI!

- Mhm. Okej, niech będzie. Tak. Emm, ta różowa lepsza. - mówiłam sama do siebie wybierając miski. Nie uwierzycie jak coś Wam powiem. WSZYSTKIE SĄ RÓŻOWE!!1!111!
No więc wzięłam wszystkie misy o kolorze nieba {niebo jest różowe lmao}, włożyłam jedna w drugą, trzecią w drugą i pierwszą i tak dalej, po czym otworzyłam lodówkę. Sięgnęłam po dwie schłodzone Coca-Cole (oczywiście jedną wzięłam pod pachę hihihihi). W drugiej dłoni trzymałam kilka różo-misek. Wszystko zaniosłam do mojej sypialni i rzuciłam na łóżko. W tym momencie z łazienki wyszła Mela.

- Użyłam twojej szczotki do zębów. - oznajmiła.
- Nosz kuźwa ile razy mam ci powtarzać, że MOJEJ SZCZOTECZKI SIĘ NIE RUSZA?! - zaczęłam gonić Melanie. Zbiegła ze schodów i skręciła do kuchni. Schowała się za blatem kuchennym.
- Przepraszam! - pisnęła.
- Tym razem ujdzie ci to na sucho. Następnym razem nie będzie tak fajnie. - powedziałam ze śmiertelną powagą patrząc dziewczynie w oczy. Nie wytrzymałam jednak i po chwili obie zginałyśmy się ze śmiechu.

🙈time skip🙈

- Ty szmato!
- Jebana kurwo!
- JAK MOGŁAŚ ZOSTAWIĆ SEANA!? - wykrzynęłam do ekranu MacBooka.
- PIERDOL SIĘ! - wykrzynęła Szparka w tym samym kierunku co ja. Całą sytuację nagrałam na Snapchata i dodałam na story. Po chwili dodał mnie użytkownik Niall Horan, przez co zaśmiałam się. Melanie spojrzała na mnie wzrokiem typu "cotyodpierdalasz".

I Need Ya || nh🍀Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz