W świecie takim jak podziemia w królestwie Tamai, istnieją inne zasady niż tam na górze. A to ze względu na coś, co musi być chronione przed światem zewnętrznym ze względu na swą moc. Jest to chronione przez strażników, potocznie nazywanych uzdrowicielami. Każdy z nas ma na czole znak, który świadczy o części tej mocy, jak i umiejętnościach kontrolowania jej...
- Nie. To brzmi zbyt oczywiście - powiedziała do siebie spacerująca przez las elfka.
- Jak mam opowiedzieć historię tak, by je zaciekawiła - pomyślała, idąc drogą wiodącą przez las, którą zawsze podąża. Z każdym krokiem pogrążała się w swoich myślach. Wtedy podeszła do niej grupka małych elfów - strażników, którzy dopiero ukończyli naukę.
- Moira?
- Tak? - odpowiedziała wyrwana z zamyślenia strażniczka.
- Miałaś nam coś opowiedzieć, a mówiłaś, że to bardzo ważne.
- Wiemy, że ostatnio nie miałaś na to czasu, więc mogłabyś nam to opowiedzieć teraz?
- Prosimy!
- No dobrze, skoro tak nalegacie. Tylko pytanie brzmi czy jesteście gotowe? To bardzo ważne dla strażnika, aby znał swoją historię.
- Tak, tak jesteśmy gotowe, chcemy posłuchać tej historii - odpowiedziały z wielkim entuzjazmem.
- Opowiem wam historię przekazywaną z pokolenia na pokolenie pomiędzy strażnikami. Już jako mały elf, taki jak wy, słyszałam tę historię od starszych strażników. Legendę o pierwszych strażnikach i Krysztale. Ale zacznę od początku, żebyście mogły się wczuć. Przed wieloma laty, nim elfickie krainy zdążyły się uformować, istniał Kryształ. Nigdy nie było wiadomo, w jaki sposób i kiedy powstał oraz czemu miał służyć, ale wiedziano o nim jedno - posiadał w sobie ogromną i nieskończoną moc, której żaden z wielkich mędrców nie mógłby pojąć. Przez wiele tysiącleci pozostawał w ukryciu, aż do czasów ery wielkich uniesień. Lecz zanim dojdziemy do opisu, jak do tego doszło, opowiem trochę więcej o preludium historii elfickich przodków, jak i formujących się wielkich krain. Nie jest do końca wiadomo, co się stało w erze Kryształu, gdyż kroniki zaczęto spisywać w wiekach późniejszych, dlatego też uznano, że na początku zaczęły się tworzyć góry, morza, rzeki oraz Kryształ (stąd pochodzi nazwa ery) - czyli cała kraina. Po erze Kryształu nastała era praelfów - początek elfickiej cywilizacji. Cała rasa po wielu wiekach zaczęła się dzielić i emigrować do różnych części krainy Danavi, by tworzyć własne odrębne państwa. W ten sposób powstało 5 cywilizacji, które miały stanowić jedność i łączyć się poprzez pokój. Ich nazwy brzmiały: Królestwo Plemiennie Elfów Północnych-Eran, Republika Elfów Południowych-Semalet, Królestwo Elfów Zachodnich-Nastiave, Królestwo Elfów Wschodnich-Akeri oraz Królestwo Elfów Centralnych-Tamai. To wydarzenie miało uwiecznić spotkanie pięciu władców u podnóża pasma górskiego Ama-sel, by podpisać traktat. Kraje zaczęły żyć własnym życiem, nie ingerując w sprawy żadnego innego. Każdy z nich utworzył różne władze, historię oraz tradycje. I tutaj powoli przechodzę do właściwej historii, w której to odkryto istnienie Kryształu. Czasy praelfów minęły spokojnie, a po nich nastała era wielkich uniesień, w której zaczęło dochodzić do konfliktów. Era pokoju miała niedługo się skończyć. Wszystkie krainy, czyli Eran-Elfy Północne, Republika Semalet-Elfy Południowe, Nastiave-Elfy Zachodnie, Akeri-Elfy Wschodnie i Tamai-Elfy Centralne, zaczęły się obawiać o własne bezpieczeństwo. Historia zaczyna się w Kraju Centrum. Wszystko zaczęło się od momentu, który miał znaczny wpływ na dalsze losy, a mianowicie był to wybór króla przez radę. Padł on na Maura z rodu szlacheckiego Ranpe (król mógł być wybrany z rodu szlacheckiego jeśli poprzednik nie posiadał potomka). Przyszły król był znany ze swojej wielkiej ambicji, jak i heroicznej (czasem nawet nierozsądnej) odwagi. Rządził przez wiele lat. Z początku były to rządy twardej ręki, lecz sprawiedliwe. Lud był zadowolony z króla i bardzo go cenił, jednakże nikt nie wiedział, jaki jest on naprawdę oraz jakie ma zamiary. Maur skrywał swoje prawdziwe oblicze i nigdy go nie pokazywał. Ukazywał siebie jako władcę pragnącego dobra, podczas gdy kierowała nim niegodziwość i rządza władzy. Całe królestwo żyło w nieświadomości, oprócz garstki mieszkańców, a mianowicie sześciu magów: czterech kobiet i dwóch mężczyzn. Ich imiona brzmiały: Diarmad-głównodowodzący strażnik, Elowen-starsza strażniczka, Merrit i Lona-rodzeństwo strażników, Glen oraz najmłodsza strażniczka-Rhosyn. Byli oni zgraną grupą. Nie zachowywali się jak typowi magowie, lecz znali się na swojej pracy. Zawsze kierowali się dobrem innych i nigdy nie okazywali srogości. Bliżej im było do mędrców z Semalet z południa. Grupa owych magów była indywidualistami przepełnionymi nadzieją i spokojem ducha. Bronili swych ideałów i pragnęli pokoju. Nie wiedzieli do końca, co zamierza władca, ale mieli przeczucie, że może mieć złe zamiary. Któregoś dnia przez zupełny przypadek odkryli coś, co na zawsze zmieniło losy elfickiej historii, coś co było początkiem powstania strażników. Dwóch magów z kompanii, Diarmad i Elowen, chciało odwiedzić jaskinię, która była nie do zdobycia, gdyż wyczuwali stamtąd potężną energię (tylko oni byli zdolni wyczuć energię natury, inni magowie tego nie potrafili). Próbując tam zejść, Elowen poślizgnęła się i spadła w dół, a Diarmad próbował znaleźć coś, dzięki czemu mogłaby dojść z powrotem. Przechodząc dalej korytarzem Elowen próbowała znaleźć wyjście, a przy okazji rozglądała się po jaskini. Jej oczom ukazało się całe źródło mocy, które odczuwali. Był to wielki Kryształ osadzony w ścianie jaskini. Strażniczka od razu zawołała Diarmada, aby również mógł to zobaczyć. W końcu zrozumieli, dlaczego przez cały ten czas czuli się inaczej od magów. Po tym, jak wydostali się z jaskini, zwołali swoich towarzyszy, aby porozmawiać o ich fenomenie.
YOU ARE READING
Strażniczka kryształu. Początek nowej ery
FantasyMoira jest obywatelką królestwa elfów centralnych, zwanego Tamai. Nie jest jednak zwykłym elfem. Pełni funkcję naczelnej strażniczki kryształu, głównego źródła energii znajdującego się w podziemiach krainy. Jej życie przebiega w normalnym rytmie, le...