Yoongi z każdą kolejną chwilą, coraz nachalnej zasysał się słodkich malinowych ustach Hoseoka. Kolanem rozdzielił zaciśnięte uda chłopaka, na co ten, by nie stracić równowagi objął go w pasie. Minowi z całą pewnością odpowiadała tak władcza pozycja w ich długiej i jednocześnie krótkiej znajomości.
Niespodziewanie brązowowłosy oderwał się od jego ust, tym samym podważając jego dominację.
- hm? - wymamrotał nie tyle co zdezorientowany, a zirytowany.
- nie, nic... - położył dłonie na torsie mężczyzny, odpychając go.
Yoongi obróciwszy się, dostrzegł w półmroku jakiegoś niewysokiego chłopaka, spoglądającego tuż na nich.
- masz jakiś problem? - odsunął się od swojego ukochanego Hoseoka i wyszedł naprzeciw nieznajomemu.
- zostaw - Jung szarpnął go za rękaw czarnej skórzanej kurtki.
CZYTASZ
alexithymia |YOONSEOK| ZAKOŃCZONE
Fanfiction- Niektórzy twierdzili, że ich prześladowałem, nazywali szaleńcem. O Yoongi zakochanym do granic szaleństwa w nieświadomym niczego Hoseoku.