3.

777 63 0
                                    

- jak zwykle punktualny. Nigdy nie każesz mi na siebie długo czekać - złapał za klamkę i uchylił okno.

Widząc jak brunet przeczesuje dłonią włosy, nie mógł się powstrzymać od cichego jęku, który szybko przerodził się w drobny atak kaszlu.

- chyba nie powinienem tyle palić - sięgnął po drinka stojącego na parapecie. - Ani pić - wyciągnął martwą muszkę ze zwietrzałego już alkoholu. - Wracając do ciebie, wyglądasz dziś tak seksownie, że chciałbym wycałować każdy milimetr twojego ciała. Zacząłbym od szyi, schodził coraz niżej i niżej. Wsłuchując się w twoje rozkoszne jęki i błagania o więcej, zostawiałbym ślady na tych słodkich udach - przegryzł wargę niemal do krwi. - Chce choć raz doprowadzić cię do szaleństwa, tak jak ty robisz to mnie niemal codziennie.

Czując zimne powietrze smagające jego nagie ciało, podniósł z podłogi wygniecioną oversizową koszulkę. Na czarnym wypłowiałym materiale było kilka plam, a ponadto biła od niej odrażająca woń alkoholu zmieszana z intensywnym zapachem tytoniu. Bez wahania brunet zarzucił ją na swoje nagie, lepkie od potu ciało. Odjął papierosa od ust i wypuścił szarą chmurę dymu z płuc.

- do zobaczenia wieczorem - Szepnął widząc Hoseoka wsiadającego do autobusu.

alexithymia |YOONSEOK| ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz