14

27 14 4
                                    

Była godzina trzynasta, a Łukasz jeszcze spał.  Wszystko przez to, że poprzedniego dnia wieczorem zapomniał sobie nastawić budzika. Spowodowało to, że nastolatek spóźnił się na spotkanie z Leną i Antkiem, z którymi był umówiony na godzinę dwunastą. Dwójka jego przyjaciół postanowiła nie zostawiać tej sytuacji bez rozgłosu i w pewnym momencie Łukasza obudziło mocne pukanie do drzwi jego pokoju. Nie zdążył nawet wstać z łóżka, żeby zobaczyć kto się tak bardzo do niego dobija, gdyż jego przyjaciele momentalnie weszli do jego pokoju bardzo roześmiani. 

 - Wstajemy śpiąca królewno. - śmiała się Lena. 

 - Kurczę, która to godzina? - spytał szesnastolatek ocierając dłonią jedno oko. 

 - Chyba będzie już coś po trzynastej. Co nie Antoni? - odparła dziewczyna. 

 - Dokładnie trzynasta zero siedem. - oznajmił blondyn spoglądając jednocześnie na swój zegarek. 

 - Co? Jak tyle spałem? - zdziwił się Łukasz. - Przepraszam was bardzo. Pójdę się umyć i ubrać, poczekajcie tutaj okej? - dodał. 

 - Z przyjemnością. Fajny pokój. - uśmiechnęła się. 

 - Dziękuje. - odwzajemnił uśmiech, po czym wyszedł z pokoju. 

Antek usiadł na łóżku nastolatka, a Lena, jako że po raz pierwszy była w pokoju Łukasza, rozglądała się i dotykała co nie co na pułkach. 

Po dziesięciu minutach szesnastolatek wrócił do swoich przyjaciół czysty i ubrany w codzienny strój. 

 - Idziemy na dwór? - spytał od razu po wejściu do pokoju. 

 - Tak. - odpowiedziała Lena. 

Trójka przyjaciół wyszła do przedpokoju, gdzie spotkali Ernesta. 

  - Gdzie znowu zmykasz Łuki? - spytał starszy brat chłopca. 

  - Na dwór. Wrócę na obiad chyba. - zaświadczył młodszy. 

 - Ale obiad już gotowy. - zaśmiał się Ernest. - Chodźcie, zrobiłem lasagne. - uśmiechnął się. 

 - Nie no, jak wróce... - zaczął mówić Łukasz.

 - Kocham lasagne! - zawołała radośnie Lena, po czym zaciągnęła dwójkę przyjaciół do salonu, gdzie przy stole siedziała Agata. - Dzień dobry. - przywitała się radośnie. 

 - Cześć dzieciaki. - uśmiechnęła się Agata. - Antek, dawno Cię u nas nie było. Miło Cię znowu widzieć. - dodała spoglądając na chłopca.

 - Wzajemnie. - rzekł Antek.

 - A Ty pewnie jesteś Lena tak? - spytała patrząc w stronę dziewczyny. 

 - Tak. Skąd pani to wie? - zdziwiła się lekko młodsza. 

 - Łukasz dużo o Tobie opowiadał. - oznajmiła Agata, a Łukasz nieco się zawstydził. 

 - Na prawdę? A co takiego? - Lena spojrzała w stronę Łukasza ze szczerym uśmiechem na twarzy. 

- Same dobre rzeczy. - zaświadczył Ernest kładąc na stół tacę pełną lasagne. - Smacznego wszystkim. 

 - Dziękuję, wzajemnie. - powiedzieli wszyscy pozostali przy stole jednocześnie. 

 - Ale synchro. - zaśmiał się Łukasz. 

 - Widzisz, jacy my wszyscy zgodni. - powiedziała Lena. 

 - Kurczę, to jest przepyszne. - zachwycał się blondyn. - Wiedziałem, że świetnie gotujesz, ale nie, że aż tak. - zwrócił się w stronę Ernesta. 

When I met youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz