#9

846 83 246
                                    

-Przecież to niemożliwe...-ostatni wchodziłem do tego pomieszczenia, nie zważając z kim mamy lekcje-Nie mogę kochać Sebastiana...-wszystkie myśli wypowiadałem na głos. Nie pytajcie czemu, bo sam nie wiem.

W końcu spojrzałem się w stronę nauczyciela. Musiałem się dowiedzieć, kto będzie nas uczył na tej lekcji.

Zamarłem.

Przed moimi oczami ukazał się zdziwiony Michaelis.

----------------------------------------------------------------------------------------

[Perspektywa Ciela]

Kiedy nasze spojrzenia się spotkały, cały poczerwieniałem z zawstydzenia. Miałem przekroczyć granicę dzielącą korytarz, a salę, ale usłyszałem głos mężczyzny.

-Ciel proszę cię, abyś przyszedł do mnie po lekcji...-westchnął, na co jedynie przytaknąłem głową.

Teraz to dopiero wpakowałem się w kłopoty. Jak mam mu to wyjaśnić? 

Z opuszczoną głową zająłem swoje miejsce. Widziałem w oczach mojej wybranki, że bardzo się martwi. Po kryjomu posłałem jej uśmiech, jednak mimika jej twarzy nie zmieniła się. Nie chciałem, aby zawracała sobie mną głowę.

-Wszystko jest okej-wyszeptałem do niej.

Blondynka widocznie chciała coś dodać, ale nasz wychowawca jej przeszkodził.

-Z tego co wiem, powinniście mieć teraz historię. Jednakże wasz nauczyciel zachorował i macie ze mną zastępstwo.

Mogłem za sobą usłyszeć szepty, które były w miarę słyszalne.

-Jak dobrze, że nie mamy historii. Nie zrobiłam pracy domowej...       

-Boże, jak dobrze... W końcu, nienawidzę tego przedmiotu!       

Czy ten edukator jest, aż tak zły? Może po prostu źle prowadzi te zajęcia?

Będąc szczerym nie mam nic do historii, chociaż najbardziej interesuje mnie angielski. Wiecie... Jeśli będę mógł idealnie mówić w tym języku, to będę miał większe opcje. Może i uda mi się zawładnąć nad światem?

Oczywiście nie są to pewne plany. Powiem tak, że technika też jest ciekawa. Ostatnio odnalazłem na internecie, jak zrobić zabawki. Myślałem, czy by nie zrobić mojej partnerce misia. Na pewno byłaby szczęśliwa. Myślałem też, czy może Vanessa zrobi dla Sebastiana takiego pluszaka. Brunet zdecydowanie chciałby dostać od niej prezent.

Do moich rozmyślań doszły ostatnie słowa niebieskookiej. Może jednak ma rację? Czy aby na pewno powinienem zakończyć nasz związek? To wszystko kupy się nie trzyma. Skąd ona wie, ze cierpię? To nie tak jak jej się zdaje... Wierzę, że w końcu nadejdzie czas, kiedy oboje odnajdziemy nasz wspólny happy end.Raczej nic nam nie przeszkodzi w osiągnięciu szczęścia. Tylko... Kiedy jestem z zielonooką, to czasami czuję się nieswojo. Wiem, że nie mogę powiedzieć jej wszystkich moich tajemnic. Dajmy taki przykład: przebieram się za dziew... A nie, to zły przykład. Oczywiście, że są rzeczy, o których w życiu bym jej nie powiedział. Mógłbym niby jej powiedzieć o mojej przeszłości, ale mam złe przeczucia. Mimo wszystko dziewczyna ma niewyparzony język. Mogłaby o wszystkim gadać, tylko aby był to dobry temat. Na samą myśl, co ona by zrobiła wiedząc o tym, to aż mnie ciarki przechodzą. 

-Phantomhive, proszę abyś skupił się na lekcji-z zamyślenia obudził mnie Sebastian. Spojrzałem na tablicę. Widniały na niej informacje o średniowieczu panującym w Anglii. 

Czuję się zawstydzony, bo odpłynąłem na jego lekcji. Jednocześnie jest to dziwne, gdyż ten temat należy do jednego z moich ulubionych. Odwróciłem głowę i zacząłem rozglądać się po klasie. Wielu uczniów zapisywało słowa czerwonookiego w zeszycie, jednak mogłem zauważyć, jak Eve rozmawia z Lucy uśmiechając się. Przez chwilę przebrnęło mi przez myśl, że ten gest był przepełniony smutkiem, bólem, z powodu nieodwzajemnionej miłości. Lecz szybko odgoniłem tę myśl i wróciłem duszą na lekcje. Odwróciłem się w stronę nauczyciela, po czym zapisywałem notatki z dzisiejszych zajęć.

Próbuję cię nie kochaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz