No dobra. To teraz po książkę i do domu?
No chyba tak.
Podeszłam do nauczyciela, nie wiem czemu, ale wydaje mi się że inni uczniowie dziwnie na mnie patrzą.Dziwisz się? Wystrzeliłaś tym chłopakiem jak piłką, są zdziwieni że taka drobna dziewczyna rzuciła facetem przez pół areny i to jednym uderzeniem.
Hmm jeśli to tylko to, to nie będzie to problem.
Kiedy stanęłam przed nauczycielem, ten patrzyła na mnie, jak mam to określić, lekko rozbawiony? Chyba tak najlepiej to określić.
- Nie powiem, pokazałaś mi coś naprawdę interesującego, nie wnikam w szczegóły, ale liczę że w przyszłości pokażesz mi coś ciekawego. A oto twoja nagroda.- (Nauczyciel)
Czyżby wiedział o mnie? Ha... a to ci niespodzianka. Zawalcz ze mną proszę...
Marzenia to dobra rzecz. Więc chyba się nigdy się nie spełnią, bo co to za życie bez marzeń?
Sama książka nie była jakaś nadzwyczajna. Później ją przeczytam, przynajmniej sobie przypomnę materiał.
Ojojoj... zaraz nie spełnią. Trochę wiary. Ty ostatnio myślałaś że smoków już nie ma.
Bo już nie ma, przynajmniej jak na razie nie ma żadnych smoków.
Aaa... co do tego, to wiem gdzie może być jeden.
Nie. To będzie kłopotliwe, nie zamierzam się mieszać w takie rzeczy, przynajmniej na razie.No ale ten smok....
Po odebraniu nagrody, nauczyciel wygłosił krótką przemowę i pozwolił nam się rozejść. Kiedy byłam w drodze do mojego pokoju, Hachi szła obok mnie, kiedy nagle pojawiła się osoba której nie spodziewałam się spotkać.
No kogo my tu mamy. Pan zdziwiony we własnej osobie.
- Już myślałem że nie uda mi się cię spotkać. - (Arogant)
... Co to ma być? Od kiedy on może być taki miły? Mam co do tego złe przeczucia...
Czujesz to? Ah... to mięta. Haha...
Milcz.Nie licz na to. Lepiej mi powiedz jak on się nazywa.
YotaruA nazwisko? Wiesz chciałbym wiedzieć na jakie będziesz zmieniać po ślubie. Chyba że zapomniałaś to by źle o tobie świadczyło, moja droga.
MIlcz.Jesteś słodka jak się złościsz.
Nie jesteś wart bym się na ciebie złościła, irytujesz, niczym komar.Jakbyś się do tego nie przyzwyczaiła, spójrz na to z drugiej strony, będziesz miała co dzieciom opowiadać.
Przy tobie to chyba nawet komar to lepsze rozwiązanie.
- Czego chcesz? - (Ja)Aż tak mnie lubisz?
- Bardzo chciałem z tobą porozmawiać. - (Yotaru)
Mówił przyjaznym głosem, z lekkim uśmiechem... co to ma być do diabła?
To miłość. Twój najgorszy koszmar.
No cóż, będę miała szansę złamać komuś serce, jak miło, oczywiście jeśli to faktycznie ta miłość.Ah... te kobiety w dzisiejszych czasach.
- O czym to niby chciałeś porozmawiać? jestem trochę zmęczona, więc streszczaj się. - (Ja)
- Przepraszam, nie chciałem cię zatrzymywać, poprostu pomyślałem, że może razem się pouczymy czy coś, to że masz większą wiedzę ode mnie to wiedziałem już wcześniej, ale nigdy nie sądziłem że masz taką moc. - (Yotaru)
Co on gada? Za mocno dostał w ten pusty łeb?
Wiesz, to jest ten moment kiedy ktoś przegrywa od z kimś przeciwnej płci i się zakochuje. A ta słaba próba spędzenia z tobą czasu, wydała mu się najrozsądniejsza.
Ile razy mam powtarzać byś milczał?
- To jest tak głupia propozycja że nie wiem od czego zacząć, ale po pierwsze, pamiętasz swoje zachowanie podczas naszej walki? Brzydzę się czymś takim, to już przekreśla wszystko inne. - (Ja)
To co się mnie pytasz? Najpierw milcz, a potem się pyta.

YOU ARE READING
Chowaniec
FantasyW świecie w którym smoki odeszły w zapomnienie, gdzie wszystkie Imperia upadły i ślad po nich został tylko na kartach starożytnych ksiąg, w takim świecie pewna genialna dziewczyna spotkała potężnego nieumarłego. Kiedy była już gotowa zginąć, los mia...