Rozdział 3

502 23 0
                                    

PERSPEKTYWA WOJTKA

- Nareszcie.. - pomyślałem - w końcu spędzimy razem czas - uśmiechnąłem się pod nosem i ponownie ruszyłem do naszej szatni.

- Nie mów mi co mam robić! - usłyszałem za drzwiami. Uchyliłem je lekko, widząc w lustrze odbicie Róży
- Dobrze wiesz, że nie chcę dla ciebie źle.. Jesteś moją siostrą. Chcę, żebyś była bezpieczna. - tym razem usłyszałem głos mojego przyjaciela Piotrka.
- Rozumiem, ale ja naprawdę chcę jutro wyjść z Wojtkiem!
- Ale zrozum, że ci nie pozwalam! - zamarłem i słuchałem dalej.
- A to niby dlaczego? Bo co?
- Bo...Ah, nie ważne. Idź, ale żeby później nie było, że potrzebujesz pomocy braciszka.
- Jejku, Piotrek, nie zachowuj się jak dziecko.. O co chodzi? Powiedz.
- Kocham cię Rose, wiem że czasami zachowuję się jak kompletny idiota.. Ale wybacz mi, poprostu nie chce aby powtórzyła się sytuacja taka jak z Filipem. Wojtas to super gość, przecież się przyjaźnimy. Jest dla mnie jak brat. Nie mam nic do niego, ale nie chcę żeby ktokolwiek cię znowu tak potraktował. Zrozum, nie chcę cię stracić. Przepraszam..
- Rozumiem. Obiecuję, że jeśli cokolwiek miałoby się dziać, od razu ci powiem. Dziękuję, kocham cię braciszku. Ale nie rozumiem, dlaczego sugerujesz że od razu miałabym się z nim łączyć?
- Bo typ kocha się w tobie od podstawówki
- Co? - zapytała zdziwiona Róża
- No właśnie to, dlatego uważaj, proszę Cię.
Nagle usłyszałem dzwonek w telefonie, odebrała Róża.
- Tak tak, już idę! Będę za 2 minuty. - powiedziała szybko, rozłączyła się
- Piotruś ja lecę do dziewczyn, potrzebują mnie. Do zobaczenia w domu!
- Do zobaczenia! - odkrzyknął Zborororo

Szybkim krokiem odszedłem spod drzwi, aby nikt niczego się nie domyślił. Usiadłem na stołeczku, który znajdował się akurat obok i ukryłem twarz w dłoniach.
- Boże, daj mi siły..
- Co jest Wojtuś? - usłyszałem za sobą głos Konrada
- Ahh nic.. - odpowiedziałem cicho
- A jednak. Widzę że coś jest na rzeczy. Co jest?

Wiedząc, że nie odpuści wyjaśniłem mu wszystko. Taki już jest Kondziu. Jak się na coś uprze, to nie ma zmiłuj.

- Rozumiem Cię..
- Jak to? - zapytałem zdumiony
- Od dłuższego czasu, podoba mi się Patrycja Zborowska.. Piotrek by mnie chyba zabił, ale uwielbiam ją.
- Taak, siostry Zborowskie są bardzo ładne - po czym zaczęliśmy się śmiać.

Stay with me... //Felivers Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz