Łukasz
12.30
Biip biip**
- Kurwaaa... ngdy więcej z nim nie pójde do żadnego baru. - odruchowo sięgnąłem po telefon jak zwykle ale tak bolała mnie głowa, że prysznic i coś na ból głowy musi być. Podczas prysznicu zadzwonił do mnie Marek. ALE BA! ON NIE MA WODOODPORNEGO SAMSUNGA TYLKO IPHONA KTORY BY SIĘ POPSUŁ. No ale odbiore nie.
-No halo no
-Siema- brakuje jeszcze tego jestem marek
- no
- Co taki szum u ciebie - wyłączyłem prysznic.
- To był y.. wiatrak- No okej wiesz co
- ?
- Hania nie jest dziewicą.
- No i co z tego?
Marek? Nie! Nie! KURWA NIE! NAPRAWDE WIESZ CO LURWA MAM DOSYĆ TEGO NAWET OGARNĄĆ DUPY NIE MOŻESZ-
Rozłączyłem się
Miałem dosyć
Wiedziałem, że coś musiało się stać na tym...
Cokolwiek to bylo
Jestem głodny
Mam ochote na czekolade
Chce czekolade Więc szukam po szafach czekolady.
I znalazłem orzechową moją ulubioną. Zjadzłem połowę z fajką i popijając mlekiem i fajnką bo nie mówiłem o niej nie?
I znów telefon brzęczy, nawet mleka się nie napijesz.
Wiktoria? A ta.
Wiktoria: Spotkamy się w parku?
Ale ja pale
Wiktoria: To zapalisz w parku
Ale ja pije mleko
Wiktoria: To napijesz się w parku
Ale jem moją ulubioną czekoladę
Wiktoria: Ugh! Idziesz do tego parku czy nie?
Przedżeźniam cie
Wiktoria: Czyli...?
Mam i tak przejebane jak chcesz to mozesz byc u mn ale ja się dziś z domu nie ruszam
Wiktoria: ...
Nawet nie pisz nie wiem ze powiesz, że jestem idiotą.
Wiktoria: Jestem z "Kruszwilem"
Na którą mam być?
Wiktoria: 😊
Wiktoria
Najszybciej oczywiście 😘
Łukasz: Oczywiście 😋
-Marek
-No- Byl spięty od sytuacji z bondyną ale też bym była ale on chyba jest bardziej spięty niż ta cała Hania.
- Zaraz będzie-Coś tak z około 15 minut później
-Nie trzeba było długo czekać na mojego "księcia". Nie powiem ale podobo mi się i to bardzo i to po mnie widać. Dobrze, że to na mnie ten zakład byl zrobiony mam przynajmniej chyba chłopaka.
- No więc Marek?- Zapytał zmęczony Łukasz. Ach! MÓJ ŁUKASZ! 😻
- Dasz. Fajkę?
- Po to tutaj jestem?
- Ta baba chce odenie hajs.- Powiedział Marek paląc fajkę. Podibno nie pali ale był zdecydowanie zestresowany.
- Ile tego hajsu? - powiedział MÓJ Łukasz.
- Tak z 15 tyś.
- CO?!- krzykneliśmy RAZEM ja i mój Łukasz. OKEJ TO SIĘ ROBI TROCHĘ DZIWNE CO NIE?-
Ale napewno jest jakieś inne wyjście.- powiedziałam ja
- Ugh! Razsm...
- co? Mówisz trochę niewyraźnie- ja
-Rzaszaszem
-?
-Zras...
-Albo kurwa gadasz albo masz problem - powiedział wyciąfając fajkę MÓJ ŁU. przepraszam
- No albo będziemy razem albo płacę.
-Masz przewalone- powiedziałm przytulając się do Łukasza i gladząc Marka ręką bo ramieniu.
-No ale ci pomożemy nie, Wiktoria?
-No jasne! - Gdy to powiedziałam odwzajemnił mojego przytulasa 😻
-Ej! Z kąd wiesz o kruszwilu?- Zapytal się mnie Łukasz.
- Bede montować- uśmiechnełam się razem z Łukaszem
-No to fajnie - i przytulił mnie bardziejI jak to ff?
Jest 4.01 i pamiętać, że Łukasz jast Wiki😂😂😂 sorka no.
Oki do nexta.