Cole x Patrycja

842 24 10
                                    

PoV Cole

Od jakiegoś czasu zacząłem śpiewać.

Nawet dobrze mi to wychodzi. Czasami śpiewam w jakimś barze albo na ślubach, a najlepsze jest to, że dostaje za to pieniądze.

-COLE! - nagle drzwi mojego pokoju się otworzyły. W nich stała moja siostra Kate.
-Jezusie co tak się drzesz? - podszedłem do brunetki. Z bliska zauważyłem jej banana na twarzy - Co tak mordę cieszysz? Hm?
-Hej! Po pierwsze ja nie mam mordy tylko twarz. Po drugie znalazłam bezpłatne zajęcia śpiewu!

Przed moim nosem ukazała mi się kartka z informacjami na temat zajęć.

-Spokojnie... - powiedziałem biorąc plakat z przed mojego nosa - Dzięki Kate

Dziewczyna tylko się uśmiechneła i znikła mi z oczu.

-Ciekawe co tutaj znajdę - pomyślałem po czym zamkąłem drzwi.

Położyłem się na łóżko i powoli czytałem...

Zapraszamy na bezpłatne zajęcia śpiewu w domu kultury w Ninjago!

Zajęcia śpiewu rozpoczynamy
24. 08. 2018 r

Młodsza grupa
Przedział wiekowy: 5-13 lat
Godzina
14:10-15:10
Sala 250

Starsza grupa
Przedział wiekowy: 14-19 lat
Godzina
15:10-16:10
Sala 147

SERDECZNIE ZAPRASZAMY!!

Organizator: Lucas Wild
Nr telefonu: *** *** ***
Adres e-maile: *************

Ciekawe... Pójdę i zobaczę. W sumie watro bo darmowe.

***

Czekałem pod daną salą już od piętnastu minut wraz z innymi ludźmi. Zdążyłem się zapoznać z jednym z chłopaków o imieniu Alex.

Niestety dziewczyn było więcej od nas. Dokładniej mówiąc... Czterech chłopaków i ośmioro dziewczyn.

To i tak dobrze, że chłopaków jest czwórka. Myślałem, że będę tylko sam...

-Witajcie! - usłyszałem wesoły, męski głos - Jestem waszym nauczycielem śpiewu

Mężczyzna podszedł do drzwi i je otworzył po czym powiedział:

-Zapraszam

PoV. Patrycja

Biegłam przez korytarze przepychając się przez ludzi. Cholera jasna gdzie jest ta sala?

Trochę zwolniłam patrząc na drzwi.

Minełam salę 144, 145, 146 i nareszcie ujrzałam drzwi z numerem 147, otworzyłam je i weszłam.

-Przepraszam za spóźnienie! - krzyknełam.

Spojrzałam na uczniów... Wow ile chłopaków!

-Nic się nie stało, siadaj - powiedział jak się domyślam pan Lucas z bananem na twarzy.

Zobaczyłam wolne miejsce obok czarnowłosego chłopaka, więc zdecydowałam usiąść obok niego.

-Więc... Witajcie! Jestem Lucas Wild i jestem waszym nauczycielem śpiewu. Zacznijmy od przedstawienia się - powiedział nauczyciel - Zaczyna pierwsza ławka od lewej.


Każdy zaczął się przedstawiać aż końcu wypadło na mnie.

-Hejka! Jestem Patrycja mam siedemnaście lat. Lubię śpiewać i rysować. Kocham czekoladę i soczek jabłkowy. Gdy skończę osiemnastkę chciałabym mieć dwa tatułaże - powiedziałam.

Następny był chłopak, który siedział obok mnie.

-Cześć wszystkim. Jestem Cole i mam osiemnaście lat. Lubię śpiewać i  tańczyć. Kocham czekoladę, lizaki, ciasto, ciastka.

Popatrzyłam na chłopaka. Faktycznie lubi słodkości.

Zaśmiałam się pod nosem.

-Dobrze to wszyscy - pan Lucas trzymał w rękach kartki - To co mam w rękach to teksty piosenki Ed' a Sheerana- Perfekt

Mężczyzna podszedł do ławek i rozdał teksty.

-Nauczcie się tego do następnych zajęć. Na dzisiaj to koniec - powiedział.

Wstałam z ławki po czym pokierowałam się do wyjścia.

-Dowidzenia! - pożegnałam się kultularnie.
-Dowidzenia Patrycjo - odpowiedział.

Odwróciłam się w stronę schodów.

Nagle, gdy zchodziłam poczułam, że trace równowagę i, że zaraz się przewrócę.

-Hej! - ktoś złapał mnie za rękę ratując od bolesnego upadku.

Gdy stałam już na równych nogach odwróciłam głowę. Okazało się, że uratował mnie Cole.

-Jezusie dziękuję za uratowanie - powiedziałam mu uśmiechając się.
-Nie ma za co!

Lekko się zarumieniłam.

-Zapomniałaś czegoś - dodał po chwili podając mi kartkę z tekstem piosenki, której muszę się nauczyć na następne zajęcia.
-Oh... Ty naprawdę jesteś moim wybawcą - jeszcze bardziej się zarumieniłam.

Chłopak również spalił buraczka.

-Eh... Czy jesteś jutro zajęta? - zapytał Cole.
-Mam dużo czasu - odpowiedziałam mu.
-To co? Spotkamy się na sok jabłkowy? - zachichotał.
-Pewnie!

Wyciągnełam długopis po czym napisałam mu swój numer na ręce.

-To jutro o siedemnastej w kawiarni? - zapytałam chłopaka.
-Tak
-To papa!
-Pa Pati

Zarumieniona i z dorodnym banankiem twarzy szłam dalej.

-Ciekawie się zapowiada - pomyślałam.

~~~~~

I pierwszy shot z głowy ^^
Dla FriskGould126 :3

Mam nadzieję, że się spodobało ^^

I bardzo przepraszam za to "odmłodzenie'' Miała mieć 20 lat a wyszło 17... Sorry :(

~Lodys💚

✖One Shots Ninjago✖Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz