Cole x Reader

1.5K 60 32
                                    

-A więc prosze panno [T/N] mów co cię dręczy - powiedziała.

Siedziałam w dużym pomieszczeniu z dużymi oknami na wygodnym fotelu w gabinecie psychologa.

Przez wielkie okna wlatywało jasne, poranne światło, które czasami zostawało eliminowane przez chmury. Możliwe, że zacznie padać...

-Cuż... Od kiedy jestem z moim chłopakiem Cole' m bardzo dziwnie się czuje - odpowiedziałam wpatrując się w podłogę.
-Nie wychodzi wam? - zapytała poprawiając okulary.
-Nie, tylko... Po prostu... Czuje się obserowana na przykład jak idę do sklepu lub idę gdzieś z moim chłopakiem. Tak jagby ktoś mnie śledził.

Kobieta o brązowych włosach przytakneła.

-Masz wrogów? Lub coś czego inni ci zazdroszczą? - zapytała mrużąc oczy.
-Nie mam wrogów i nie sądze, żebym miała coś czego inni chcą mieć
-Cuż może to poprostu paparazzi? Cole to wielki wojownik ninja a dla medii taka dziewczyna jak ty to nowe koło zainteresowań - powiedziała spokojnie.
-Chyba ma pani racje...
-Skarbie muszę załatwić jeszcze parę ważnych spraw, idź już.

Kiwnełam głową po czym wyszłam z pokoju.

Zaczeło kręcić mi się w głowie, nie rozumiałam dlaczego mam dziwne uczucie nieustająjącego patrzenia na mnie... Nienawidzę tego!

Kiedy wyszłam, zobaczyłam, że zaczeło bardzo mocno padać. Niestety nie miałam ze sobą paraloski więc musiałam iść do domu sama, a do pójście to niego minie około dwadzieścia minut.

Westhnełam.

Muszę dojść do domu.

*time skip*

Zaczeło coraz mocniej lać, a ja biedna, z rozmazanym makijażem wracałam w takiej ulewie do domu. Prawdę mówiąc... Miałam już dosyć blisko lecz i tak miałam dość.

-Kurwa mać! - krzyknełam w myślach.

Nagle coś poruszyło się w najbliższych krzakach.

-Wut?

Ten ktoś, a może to coś przestało się wiercić.

-Eeeeem spoko!

Zaniepokojona tym, poszłam dalej. Lecz to podążyło za mną.

Przyśpieszyłam jak i to w krzakach.

Zaczełam biec, a z dość dużych zarośli wybiegł klaun z tego horroru TO.

-ĆŽ€gØ ŞΞ€ βØΞŞŽ? (Czego sie boisz? - zapytał doganiając mnie - ŇΞ€ ΜΔ ŞΞ€ ĆŽ€gØ βΔć  ŞҜΔŘβΞ€! (Nie ma się czego bać, skarbie!)

Klaun złapał mnie za rękę po czym przyciągnął mnie do siebie.

-Zostaw mnie! - krzyknełam lecz to nic nie dało.

To rozciągneło swoją wielką paszcze w nienaturalny sposób ukazując masę ostrych zębów. To koniec.

Klaun zacisnął szczękę na mojej szyji...

-[T/I]! Obudź się! - usłyszałam głos Cole' a- [T/I]!!!

Otworzyłam oczy... To nie niebo?

-Miałaś okropny koszmar skarbie - powiedział przytulając mnie.

To tylko sen.

~~~

Hue hue
Taki krótki na początek ale potem będe się rozkręcać (͡° ͜ʖ ͡°)

Shot dla Paulinka987654321 ^^

✖One Shots Ninjago✖Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz