Reader PoV
Siedziałam sobie wraz z Lloyd' em i Kai' em przy stole, w kuchni czekając na śniadanie oraz na innych ninja.
-Ej [T/I], bolało cię jak spadłaś z nieba, aniele? - zapytał zalotnie jeżyk.
Cicho westhnełam...
Od paru miesięcy od kiedy tu jestem cały czas wbijam mu w ten głupi łeb, że ze mną nie będzie moim chłopakiem, ponieważ nie lubię takich typów jak on ale on widocznie tego nie rozumie i nadal próbuje mnie poderwać... To naprawdę jest denerwujące.
-Kai, przestań denerwować [T/I]. Nie rozumiesz, że ona ciebie nie chce? Z resztą przeciesz Skylor cie kocha! Dałbyś jej szansę - powiedział zielony.
-Ale ja niej nie kocham - czerwony ninja po prostu rozbierał mnie wzrokiem. Zaczełam się naprawde niepokoić. Ten chłopak powinien się leczyć...
-KAI ODWAL SIĘ CZŁOWIEKU!- krzyknełam po czym wybiegłam z kuchni do mojego pokoju.Ja nie chcę tutaj być... Z tym idiotą. Chcę być sama.
Zamknełam się w pokoju, położyłam na łóżku.
Pojedyńcza łza spłynęła łza.Ja naprawdę nie wiem co mam zrobić z Kai' em. Zabić? Tego nie jestem w stanie zrobić...
Cole PoV
-Cole, chodź na śniadanie! - usłyszałem głos Lloyda.
Z mojego pokoju poszedłem w strone kuchni.
Gdy przechodziłem obok pokoju [T/I] usłyszałem cichy shoch. Chwilę przystałem.
Wszyscy myślą, że nie lubię [K/T/O] dziewczyny ale to nie prawda... Ja ją kocham tylko boję się, że mnie odrzuci.
Gdy doszedłem do kuchni zauważyłem, że nie ma tam Kai' a oraz [T/I]
-No to jemy kochani - powiedział Zane kładąc na stół mleko i płatki.
Oczywiście oprócz płatków z mlekiem były jeszcze jajka, pomidory oraz ogórki, klasycznie ser i szynka oraz bułki.
Poczekałem aż każdy weźmie jedzenie. Dzisiaj nie miałem apetytu.
-Hej, Cole dlaczego nie jesz? - zapytał Jay biorąc masło do ręki aby posmarować nim pieczywo.
-Nie chce mi się, jakoś.Wszyscy popatrzyli się na mnie dziwnie.
-Eee... Zazwyczaj przeciesz kłócisz się z [T/I] o bułki na śniadanie, a dzisiaj nawet nie patrzysz na jedzenie! - odezwał się Zane - Jesteś na diecie?
-Nie - odparłem.
-To dlaczego nie jesz? - zapytał Lloyd.
-Bo nie chce?! - krzyknąłem po czym wyszłem z kuchni.Zauważyłem, że drzwi [T/I] były otwarte. A w środku jej nie było. Może jest w łazience?
Poszedłem do łazienki z nadzieją, że znajdę tam [Z/T/I] całą i zdrową.
-Kai, zostaw mnie! - usłyszałem piski [K/T/W].
Lekko uchyliłem drzwi od łazienki.
W tym momencie mnie zamurowało.[T/I] była prawie naga, a przy niej był ten debil... Normalnie idiota i ameba umysłowa- Kai.
Chciałem tam wejść i przypierdolić ostro temu jeżykowi ale coś mnie powstrzymało.-Kochanie... Ja cię nigdy nie zostawie!- powiedział czerwony ninja po czym przejechał dłonią po tyłku [K/T/O].
Zrobiło mi się trochę gorąco.
-Kai... Ja ciebie nie kocham kurwa zrozum! - dziewczyna zaczeła się szarpać, lecz to na nic. Kai trzymał ją bardzo mocno.
-Słuchaj tylko cię pocałuje, a może ci się spodoba... Może będziesz chciała tego więcej?~ - brązowłosy wbił się jej w usta.W tedy żyłka mi na dupie pękła.
Zrobiłem ekektywne z buta wjeżdżam.
-Jak ci mówi, żebyś ją zostawił to zostaw - powiedziałem po czym odepchnąłem Kai' a od [T/I].
Dziewczyna patrzyła na mnie jak na bohatera. Uwolniłem ją jak księżniczkę z wieży.
-Co ci do tego? - zapytał.
-Bo ona ciebie nie kochała, nie kocha i nie będzie! - krzyknąłem po czym przewaliłem go na ziemie.Piękna, cała czerwona [K/T/O] przytuliła mnie.
Ja wziąłem ją jak pannę młodą po czym wyszłem z tego jebanego kibla.
Wraz z moją ukochaną [K/T/W] wszedłem do mojego pokoju. Położyłem ją na łóżku i przykryłem kocem. Była bardzo czerwona ale jak zawsze piękna.
-C-cole, ja dziękuję. Uratowałeś mnie p-przed tym idiotą - powiedziała.
Ja w tym czasie usiadłem obok niej.
-Nie ma za co - odparłem dumny.
-Ale t-ty podobno mnie nie lubisz... Dlaczego mnie u-uratowałeś? - zapytała.Ja tylko uśmiechnąłem się po czym powiedziałem:
-Zależy mi na tobie.
Po czym pocałowałem ją delikatnie w usta.
~~~~~~~~
Shot dla Sus-Chan 💚💚💚
Pisałam to niecałe 15 minut bo miałam wene hihi >:3
~Lodys💚
CZYTASZ
✖One Shots Ninjago✖
FanfictionOneShoty z Ninjago 乂❤‿❤乂 ✔- można zamawiać ✖- nie można zamawiać