012.

9.5K 144 13
                                    



012.

Reenesme

Leżę naga wtulona w jego ciało. Moja noga leży na jego podbrzuszu. Czuję jego dłoń na swoim udzie. Mam lekko przymknięte oczy, zmęczył mnie. Przykrywa nas kołdrą, chyba myśli, że śpię. Kładę dłoń na jego policzku, delikatnie głaszczę jego zarost kciukiem. Przesuwa rękę w stronę moich bioder, delikatnie odsuwam ją. Patrzy mi szczerze w oczy, jego wzrok przenika mnie całą.

-Prawdziwe tyłki mają cellulit i rozstępy tygrysie- daje mi buziaka w czoło, po czym odkrywa mnie i nachyla się.

Boże Panie Malik!

Czuję jego usta na moich biodrach i pupie. Uśmiecham się do niego delikatnie, chwytam go za włosy i ciągnę do siebie. Wisi nade mną i zaczyna pieścić moje usta. Delikatnie, wrażliwie.

-Co teraz będzie z twoją rodziną?- pytam cicho i niepewnie. Nie wiem jak zareaguje.

Kładzie się obok mnie, zamyka oczy i bierze głęboki wdech.

No i zjebałaś idiotko tym pytaniem, super!

-Biorę rozwód z żoną, zostanę dziadkiem. Nie wiem jak mała to zniesie. Kto w ogóle jest ojcem tego dzieciątka?

-Rick, szkolna miłość Nawar. Ma 17lat.

Leży na boku, patrzy na mnie i gładzi dłonią moje ramię. W jego oczach widzę strach, zaniepokojenie. W sumie nic dziwnego, rozwód i zostanie dziadkiem w takim wieku nie jest niczyim marzeniem.

-Mogę ci jakoś pomóc?- pytam i głaszczę go po policzku. Zamyka oczy i wtula twarz w moją dłoń.

Splata nasze palce i uśmiecha się delikatnie.

-Raczej nie. Chyba, że mogłabyś porozmawiać z dyrektorem?

-Zwolniłam się- mówię stanowczo.

-Co? Kiedy?

-Parę dni temu- wstaję z łóżka, zakładam szlafrok, który sięga mi do połowy uda. Nie wiem dlaczego się zwolniłam. Miałam dość innych nauczycieli, każdy potrafił tylko oceniać. Nikt nigdy nie zapytał o samopoczucie innej osoby, prócz Ciary. Lecz ona była inna. Zawsze mogłam na nią liczyć, kocham ją. Jest moją kochaną przyjaciółką, siostrą, kochanką.

Zeszłam na dół, do kuchni. Zrobiłam sobie kawę i usiadłam na sofie patrząc na świat za dużym oknem balkonowym. Moje uczucia były zmieszane. Nagle usłyszałam trzaśnięcie drzwiami.

-Malik?- zapytałam idąc w stronę schodów prowadzących do góry. Weszłam do swojego pokoju, nie było go. Moje łóżko było w nieładnie. Po prostu ubrał się i wyszedł, jak każdy inny kochanek, z którym spałam. Na pościeli leżała karteczka z jego adresem.

Ciara

Stoję przed lustrem i wpatruję się w swoje odbicie. Długie rude włosy niczym kitka lisa. Ciemne oczy, mały zadarty nosek. Poprawiam włosy, biorę głęboki wdech i wychodzę z pokoju nauczycielskiego. Idę przed siebie z podniesioną głową. W ostatniej chwili razem z przyjaciółka zrezygnowałyśmy z naszego wspólnego wypadu na festiwal. A z jakiego powodu? Zayn Malik, trzydziestoletni biznesmen jest tego wszystkiego powodem. Dlatego ja jestem w pracy a ona pewnie pije z nim kawę i gadają czymś dla nich ważnym.

Na samo wspomnienie o chwilach spędzonych z Reene robię się czerwona. Wychodzę tylnymi drzwiami, staje z dala od wszystkim i wyjmuje paczkę z papierosami. Wkładam jego do ust, zapalam i rozkoszuję się jego smakiem oraz zapachem.

Ahhh, Reene.



________________

 Od Autora: Mam ogromną prośbę. Jak wiece wróciłam tutaj po prawie dwóch latach i stąd moja prośba. Niech każda osóbka, która czyta to opowiadanie napisała komentarz co o nim sądzi oraz czy chce kontynuację tego.

Sex pamiętnik | Z.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz