002.

31.8K 514 84
                                    

002.

Reenesme

Po dzisiejszej pierwszej lekcji miałam kilka godzin wolnego. Cieszę się, że moja praca jest mało, a nawet bardzo mało stresująca. Gadanie z młodzieżą o seksie jest moim wymarzonym zajęciem. Kiedy kilka lat temu ktoś powiedział mi, że będę uprawiać wymarzony zawód po prostu bym go wyśmiała. Ogólnie jestem zadowolona ze swojego życia. Jestem jedyną na świecie osobą, która nie narzeka na zła pogodę, złe parkowanie innych ludzi, na przesoloną zupę. Jestem kobietą bezproblemową, ale jak każda kobieta mam swoje za uszami.

Spojrzałam do swojej torebki i wyjęłam z niej czarny, skórzany notes. Otworzyłam go a na ziemię wysypało się kilka kartek. A raczej kopert. Szybko pozbierałam papier i włożyłam go z powrotem.

Drzwi pokoju nauczycielskiego otworzyły się a do środka wbiegły dwie nastolatki z mojej klasy.

-Nawar wymiotuje i źle się czuje. Niech nam Pani pomoże. Nie wiemy co robić!

Podeszłam do nich i kazałam zaprowadzić się do ciemnowłosej. Po kilku sekundach biegu po korytarzu znajdowałam się w damskiej toalecie dla uczniów.

Nawar była faktycznie blada. Jedna z jej koleżanek trzymała jej włosy, gdy ta wymiotowała do sedesu. Westchnęłam głośno i uklęknęłam obok nich.

-Daj mi telefon. Zadzwonię po twoich rodziców- powiedziałam łagodnie i wyciągnęłam dłoń po komórkę.

Podała mi ją, wybrałam numer jej matki i nacisnęłam zieloną słuchawkę. Już po jednym sygnale jej mama odebrała.

-Dzień dobry. Tutaj Reenesme Cold jestem nauczycielką Pani córki. Nawar źle się czuję i wymiotuje. Może Pani po nią przyjechać?- zapytałam łagodnie.

-Tak, oczywiście. Mój mąż zaraz po nią będzie.

Rozłączyłam się. Kazałam dziewczynką iść na lekcje a sama zostałam z chora. Siedziałam obok niej na ziemi i do głowy wpadł mi jeden, głupi pomysł. Rozmowa.

-Mała, czy między tobą a Rick'iem wszystko w porządku?- zapytałam.

-Skąd pani wie, że jestem z Rick'iem?- spojrzała na mnie pytająco.

-Jestem dobry obserwatorem- powiedziałam i spojrzała na nią.

Zayn

-Dzień dobry. Przyjechałem po swoją córkę, Nawar Malik- powiedziałem i spojrzałem na uroczę jasnowłosą piękność.

-Nie...- zrobiła wielkie oczy i podeszła do mnie bliżej.-Pan jest ojcem Nawar?

-Od piętnastu lat- uśmiechnąłem się, przeczesałem palcami włosy.

Spojrzałem na piękność, która zagryzała seksownie wargę.

Czy to takie dziwne, że mam córkę? Wiem, że wyglądam seksownie, ponętnie i nie na swój wiek.

-Pani jest nauczycielką?- zapytałem unoszą brew.

Przytaknęła.

-Czy bycie tak seksowną nauczycielką nie jest przypadkiem zabronione?

-A czy flirt z nauczycielką córki nie jest zabroniony?

-Zagięła mnie pani. Mogę zabrać córkę?

Spojrzałem na nią i nie wiedziałem że można być aż tak podniecającym. Nawet teraz, gdy stała przede mną w zwykłej małej czarnej. Oddaliła się, lecz po chwili wróciła z moją córką. Nawar podeszła do mnie, przytuliła się.

Po kilku długich minutach byliśmy w domu. Moja córeczka od razu pobiegła do swojego pokoju, natomiast ja poszedłem do kuchni. Do żony.

Siedziała oparta łokciami o blat i pisała coś na swoim laptopie. Spojrzałem na jej twarz. Miała krótkie, jasne włosy, sięgające do połowy szyi. Miała mały biust, długie nogi i całkiem ładny tyłek. Wiem, że powinienem powiedzieć, że moja żona jest najcudowniejsza, najpiękniejsza, ale tak nie jest. Jest miła, ładna, namiętna, ale nigdy nie czułem do niej nic więcej niż głębsza przyjaźń.

-Cześć, kochanie. Nad czym tak myślisz?- zapytała.

-Nad nowym klientem- powiedziałem po szybki zastanowieniu.


Sex pamiętnik | Z.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz