Tak. To jak na razie koniec "Obowiązków".
Cholera, smutno mi.
Wiecie, dwie części, ponad czterdzieści rozdziałów w sumie, mnóstwo czasu poświęconego na pisanie — i ten odzew, który jakoś uzyskałam, do dzisiaj nie wiem, jakim cudem znalazły się osoby, komentujące prawie każdą część, często na bieżąco!
Miło mi, jejku.
Z drugiej strony jednak mam już trochę dość — dość tego cholernego uniwersum, które pochłonęło ponad rok mojego życia. Szczerze mówiąc, nigdy nie sądziłam, że będę pisać fanfiki na taką skalę — ani nie zaczęłam od nich mojej pisarskiej drogi, ani swojej twórczości w internecie, ani nawet ich jakoś szczególnie nie czytałam.
W dodatku nigdy nie byłam Potterheadem — ot, taka ciekawostka.
Wiecie, fanfiki są okay — i "Krukowisko" dokończę, dopieszczę i w ogóle — ale są też ograniczające wyobraźnię i wydaje mi się, że w pewnym momencie poniekąd hamują progres autora.
Właśnie dlatego na moim profilu pojawia się coraz więcej opowiadań autorskich — "Profanacja", "Bez(w)ład", "Rozgorączkowanie"... Ale one mi nie wystarczą. Potrzebuję własnego, dużego opowiadania (powyższe są króciutkie), może nawet kilkuczęściowego. Takiego, które nie będzie fanfikiem, gwoli ścisłości.
Nie twierdzę przez to, że zamierzam zupełnie z ff zrezygnować — bo coś tam kiełkuje u mnie w wersjach roboczych (zainteresowany by ktoś był shipem Tyki Mikk x Kanda Yuu w modern!AU?), jak zwykle zresztą, ale... plz, nie chcę być kojarzona tylko z tym.
W związku z czym na moim profilu pojawiły lub pojawią się dwie historie autorskie — "Ważka: Ostatni Zew Wolności" oraz "Kelly zza lustra", na które oczywiście serdecznie zapraszam. To pierwsze to science-fiction, drugie — horror.
Co zaś się tyczy tej serii: istnieje możliwość, że będzie kontynuowana, jednak dopiero za parę miesięcy. Muszę trochę odpocząć od HP (co mi średnio wyjdzie ze względu na Krukowisko), zaczyna się rok szkolny, więc będę miała mniej czasu, w dodatku dochodzą pewne sprawy prywatne, o których raczej nie będę się tu rozwodzić.
Trzecia i ostatnia część, jeżeli się pojawi, będzie nosiła nazwę "Zwycięskie Przywileje" i zapewne zostanie opublikowana już po nowym roku — wiem, to długo, ale cóż, t r u d n o .
Wciąż jestem niezadowolona ze swojego stylu — nie, nie chodzi mi tu o to, żebyście teraz mi pisali pokrzepiające komentarze, nie róbcie tego, na miłość boską! — wiem, że nie jest zły w porównaniu do innych opowiadań, ale dla mnie to mało, zresztą, po prawdzie, nie obchodzą mnie szczególnie inne opowiadania. Jestem egocentryczna. Muszę się doskonalić, wciąż doskonalić, zawsze mam coś do poprawienia i zawsze widzę i siebie wszelkie możliwe luki — jak chociażby nagminne używanie słów "wszelkie, owa/owy/owo/owe, oto, cholera, ojejku, jeny, gwoli ścisłości" i pisanie tyle o sobie, co, swoją drogą, właśnie popełniam. W te kilka miesięcy muszę się podszkolić. W stosunku do "Praw", "Obowiązki" spadły jakościowo, a nie chcę, by kolejna część była jeszcze gorsza. Nie, nie zniosłabym tego, z pewnością. Zresztą, mam wątpliwości, czy ją pisać i publikować: nie chcę napisać ją tylko po to, by była, powinna wnosić coś do historii i o tyle, o ile mam na nią pomysł, tak nie wiem, czy warto. Po prostu. Poinformuję was o mojej decyzji w grudniu.
Zarówno "Prawa", jak i "Obowiązki" z pewnością przejdą korektę (niepomiernie irytuje mnie zmienianie pauz na dywizy przez Wattpada), jednak nie mam pojęcia kiedy. To się zobaczy. Ostatecznie mam czas (który się skończy za jakieś cztery dni, wraz z początkiem roku szkolnego, ale okay).
I tyle. Pozdrawiam, dziękuję za wszystko i, mam nadzieję, do zobaczenia.
♡Antytosiek♡
CZYTASZ
Gryfońskie Obowiązki || Drarry
Fanfiction[Druga część "Ślizgońskich Praw"] "Świat oszalał i my oszaleliśmy razem z nim. A moim obowiązkiem jest to wszystko naprawić." Harry jest przerażony tym, co stało się z Anglią: że kobiety zamiast szali, przyozdabiają szyje szubienicami, że mężczyźni...