- Spisałaś się maleńka. - staruch uśmiechnął się zadziornie i zapiął swój rozporek.
- Zawsze się spisuję.-uśmiechnęłam się chytrze.
- Do tego należy praca dziwki, prawda? - klepnął mnie w tyłek i z tymi słowami opuścił pokój.
Nie zwróciłam uwagi na te słowa, gdyż bylam już przyzwyczajona. Nie pierwszy i nie ostatni raz je jeszcze usłyszę. Nie tylko klienci mi je mówią, ale również wypowiada je Dave. Dave to diabeł w ciele człowieka. Nienawidzę tego potwora z całego serca. Zostałam porwana w wieku 13 lat.
Ten potwór odebrał mi wszystko. Młodość, rodzinę, przyjaciół a przede wszystkim wolność. Pierwsze 3 lata były najgorszym piekłem. Gwałcili mnie, uczyli mnie posłuszeństwa, a gdy nie byłam posłuszna bili mnie. Ręką, batami, pasami i wszystkim co było pod ich ręką.
Raz pobili mnie do tego stopnia, że nie wytrzymałam i próbowałam popełnić samobójstwo, ale byłam i jestem za wielkim tchórzem aby to zrobić. Gdy skończyłam 16 lat byłam już wszystkiego nauczona i byłam posłuszna. I byłam wysyłana do klientów i nadal jestem.
Czasem Dave jest dla mnie łaskawy i daje mi rurę. Czym jest rura? Rura to taniec na rurze. Po prostu w tedy tańczę ocierając się o podłużny metal w bardzo skąpej bieliźnie. Ubrałam swoje stringi i stanik, a na to szlafrok.
Podeszłam do łóżka i zabrałam z niego pieniądze, a następnie policzyłam je. Pięć tysięcy. Czyli dał tyle i miał dać. Burdel Dave'a nie jest burdelem dla ubogich. „W moim burdelu są najlepsze dziwki, a za najlepsze trzeba dobrze płacić." Te słowa Dave zawsze wypowiada jak któraś z nas idzie do pokoju.
Podeszłam do drzwi, otworzyłam je i wyszłam z pokoju, a następnie trzasnęłam drzwiami. Skierowałam się do gabinetu Dave'a dać mu pieniądze. Nie płaci nam, bo po co?
Mieszkamy tutaj. Jest dodatkowe piętro dla nas i mamy wszystko co nam jest potrzebne. Szczerze to mieszkamy w luksusach, ale wolałabym mieszkać pod mostem niż tutaj. Westchnęłam i zapukalam do gabinetu. Czekałam aż usłyszę, że mogę wejść. Nie wolno nam wchodzić do jego gabinetu bez pozwolenia. Po chwili słyszę donośne „Proszę" więc bez wahania łapie za klamkę i przyciskam ją.
Moim oczom okazał się Dave siedzący za biurkiem który patrzy się na mnie. Bez słowa podeszłam jego biurka i położyłam pieniądze na blat. Mężczyzna wziął do ręki sumę pieniędzy i zaczął ją liczyć.
-I tak mało.- westchnal krzywiąc się. - Masz dziś jeszcze rurę, ciesz się.-mówi od niechcenia.
-Dobrze, dziękuje.-w środku skaczę ze szczęścia.-Mogę już iść?-łapię delikatnie z klamkę.
-Ta, idź już.- macha nie dbale ręką.
Nacisnęłam na klamkę i wyszłam z gabinetu zatrzaskując drzwi. Słyszałam zagłuszone jęki innych dziewczyn które mają pokój. W duszy im współczułam. Udałam się do łazienki. Zrzuciłam z siebie bieliznę i szlafrok, a następnie weszłam do prysznica. Odkręciłam wodę i do ręki wzięłam losowy żel.
Spłukałam mydliny i wzięłam szampon i umylam włosy.
Czemu akurat na mnie musiało trafić? Polował na mnie od dłuższego czasu? Tym pytaniem dobijam się już od 7 lat. Spłukalam pianę z włosów i wyszłam spod prysznica. Wytarlam swoje ciało ręcznikiem, a następnie wytarlam włosy. Rzuciłam ręcznik na podłogę i wpatrywalam się w lustro. Z moich długich brązowych włosów skapuje jeszcze woda. Ubralam nowy komplet czerwonej skąpej bielizny i założyłam czerwony satynowy krótki szlafrok.
Na swoje stopy ubralam bardzo wysokie czarne szpilki. Rozczesalam moje włosy a następnie wysuszylam je suszarką. Umylam zęby i popsikalam się dezodorantem i moimi losowymi perfumami.Wyszlam z łazienki i udalam się na główną salę, gdzie mogę zobaczyć już masę napaleńców.
Młodych, starych, grubych, szczupłych. Podeszlam powoli do rury i słyszałam gwizdy i wiwaty. Złapałam rurę w dłonie, a następnie metal oblizuję językiem. Zrobiłam kółko między rurą, a widownią i zdjelam mój szlafrok rzucając go w napaleńców. Rzucili się na niego jak wygłodniałe lwy. Podeszlam spowrotem do rury wypinając się w stronę widowni na co reagują wiwatem. Przewróciłam niezauważalnie oczami i złapałam się rury, a następnie zaczynam tańczyć.
———————————
Zeszlam ze sceny posyłając buziaki w stronę facetów. Szybko wzięłam zapasowy szlafrok i udałam się do siebie do pokoju. Poszlam znowu pod prysznic i szybko się myje. Ubralam się w piżamkę i położyłam się do łóżka, aby zasnąć i obudzić się wypoczęta kolejnego okrutnego dnia.
——————————
Hejka moi mili! Wiem rozdział słaby, ale będę starać się pisać lepsze! Buziaki, do następnej soboty!❤️
CZYTASZ
To dla mnie normalne, skarbie
RomanceKatelyn Wilson to 20 latka pochodząca z Nowego Jorku. W wieku 13 lat została porwana i uczona aby w przyszłości zostać prostytutką. Do jej życia wkroczy pewien mężczyzna który będzie chciał ją z tego wyciągnąć, ale czy to mu się uda? Pierwsze notowa...