To dla mnie normalne, skarbie

Rozdział 6

o mój boze. tak wiem, jeztem straszna XDD jeżeli się do tego przyznam, wyjdę na straszna suke, ale szczerze mówiąc w ogóle o tym zapomniałam. wybaczcie mi to;/// nie będę wam obiecywać ze rozdziały będą się pojawiać często, bo za dużo razy tak robiłam w gowno z tego wychodziło. strasznie was przepraszam..

——-

Kiedy Dave powiedział to, wiedzałam, że w tym momencie jestem dosłownie skończona. Wiedziałam, że dostanę taki wpierdol, że się nie pozbieram. Wiedziałam, że jest możliwość taka, ze ten skurwiel może mnie zabić. Pomimo, że chciałyśmy ukraść mu ten głupi klucz, nie miał jebanego prawa bić kobiet. W tym momencie jestem pewna, że kurwa im zapłacił.

Mężczyzna pociągnął mnie dość mocno za rękę, przez co nie zauważyłam leżącej Rose na podłodze i potknęłam się, a następnie po prostu wypierdolilam.

Kiedy zobaczyłam w jakim ona jest stanie, po prostu zamarłam. Miała rozciętą wargę oraz brew, krew strużkiem leciała jej z nosa, była cała pobijana i do tego nie przytomna.

W tym czasie Dave podszedł do mnie, złapał mnie za włosy i pociągnął do góry, przez co zawyłam z bólu. Patrzył się na mnie z mordem w oczach, zamachnął się i mnie uderzył z pięści w brzuch i potem w twarz. Rzucił mną o podłogę i skopał.

Zaczęłam płakać z bólu i bezsilności. Wiedziałam, że nic w tym momencie na to wszystko nie poradzę. Do tego wszystkiego pobił Rose przeze mnie. Zaczęłam się przez to bardzo obwiniać.

- Mało Ci? -kopnął mnie ponownie.

- Błagam, przestań... Mam już dość. -splunęłam krwią pod jego buty.

- Dobrze obydwie wiedziałyście co was czeka za takie coś, a zwłaszcza kurwa za kradzież! Karma do Was wróciła!

- Ty ukradłeś mnie i resztę dziewczyn.

To były ostatnie słowa które wypowiedziałam, a potem zemdlałam.

——-