Rozdział 3

27.4K 346 27
                                    

-Czy Ty jesteś z burdelu Dave'a?

Patrzyłam zszokowana i nawet lekko przerażona na mężczyzne. On wypalał we mnie spojrzenie.

-C-co? Skąd -Zaśmiałam się nerwowo. -Skąd to pytanie?

-Widziałem Cię tam. Miałaś pokaz. To na pewno Ty.

Zacisnęłam usta w cienką linię i nic nie mówiąc po prostu wyminęłam chłopaka. Szybkim krokiem poszłam w innej alejkę. Ale niestety chłopak poszedł za mną.

-Możesz dać mi spokój? -Spytałam zirytowana.

Chłopak nic nie odpowiedział, zmierzył mnie ostatni raz wzrokiem i po prostu odszedł. Odpowiedziałam go wzrokiem, a następnie przymknęłam zirytowana oczy.

-Kate?! -Usłyszałam głos Dave'a.

Lekko przerażona wyszłam z alejki i zaczęłam się rozglądać, natrafiłam wzrokiem na Dave'a który stał obok tego chłopaka z czarnymi włosami. Otworzyłam szeroko oczy i szybkim krokiem podeszłam do nich.

-Jestem. -Spuściłam wzrok.

-Wracamy.  I to jest Zack, będzie dzisiaj Twoim klientem. -Uśmiechnął się do Zack'a, a następnie odszedł ode mnie razem z nim i zaczęli o czymś rozmawiać. Po chwili pożegnali sie i Dave przywołał mnie gestem ręki.

-----

Przygotowana na pokój siedziałam u siebie i poprawiłam makijaż. Przejrzałam się ostatni raz w lustrze, psiknęłam perfumami i wyszłam z pokoju. Spokojnym krokiem szłam do odpowiedniego pokoju. Po chwili stanęłam pod drzwiami. Wypuściłam powietrze z płuc i złapałam za klamkę i otworzyłam drzwi. Weszłam do pokoju i od razu zauważyłam siedzącego na łóżku Zack'a.

-No witam ponownie. -Uśmiechnął się łobuzersko.

-Cześć. -Odwzajemniłam uśmiech

Nie czekając na jego odpowiedź podeszłam do niego i przygryzłam wargę, patrząc w jego czekoladowe oczy. Położyłam dłonie na jego udach i wypięłam swoje piersi do przodu, na co od razu zwrócił uwagę. Zabawę czas zacząć.

----

Zawiązałam swój szlafrok, a on w tym momencie zapinał swój pasek.

-Byłaś wspaniała. -Mruknął i podszedł do mnie.

-Wiem. -Uniosłam jedną brew i machnęłam teatralnie włosami.

Chyba będe Twoim stałym klientem. -Uśmiechnął się.

-Nie krępuj się. -Prychnęłam i wzięłam pieniądze. -A teraz wybacz.

Wyszłam z pokoju i zapukałam do gabinetu Dave'a. Usłyszałam głośne "Proszę", więc weszłam do środka podeszłam do biurka i rzuciłam na nie banknoty.

-Mogę już iść? -Spytałam obojętnie.

-Ta, idź. -Powiedział lekceważąco i zaczął liczyć pieniądze.

Szybkim krokiem wyszłam z gabinetu i przez przypadek mocno trzasnęłam drzwiami. Za takie małe, nic nie znaczące wybryki dostawałyśmy kary.

-Kurwa mać. -Mruknęłam przerażona i czekałam na to jak Dave wyjdzie z gabinetu.

Za trzy, dwa, jeden...

-Wiesz co cię czeka?

Tia. Kurwa.

---

Po moich policzkach spływały łzy kiedy małym biczem bił mnie kurwa po tyłku. Ja mam dość, przysięgam. Za zwykłe trzaśnięcie drzwiami była kurwa kara. On jest pierdolnięty, naprawdę.

-Warto kurwa było? -Kolejne uderzenie.

-N-nie..-Powiedziałam cicho i zacisnęłam oczy.

-Przeproś.

Przepraszałam go już milion razy, ale i tak dla niego to za mało.

-Przepraszam! Przepraszam, przepraszam, przepraszam! -Powtarzałam.

W końcu odsunął się ode mnie i pocałował moje dwa pośladki. Jebany psychol

-Nienawidzę Cię. -Szepnęłam, i na szczęście tego nie usłyszał i opuścił mój pokój.

------

heeeeeej! w tym rozdziale chyba trovhe więcej się dzieje.
i mam wazne pytanie.
czy moglby mi ktos zrobic nowa okładkę do tej ksiazki? bylabym wdzieczna. buziaczki!



To dla mnie normalne, skarbie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz