Adrien
-Marinette!-wyszła zamykając drzwi,a do moich oczu napływają łzy i wtedy czuję że znowu odpływam...Marinette
-I co z nim panie doktorze?-No niestety stan pacjenta nie jest najlepszy
-Ale wyjdzie z tego?
-Raczej tak
-Mogę wejść do niego?
-Tak. Ale proszę go nie ruszać-spoglądam przez szybę i widzę tą jebaną pielęgniarkę blondyna szupła i spódniczka chyba troszkę za krótka ale kiedy wyszła ja postanowiłam wejść i patrzyłam na nią i na lekarza teraz już wiem czemu ta spódniczka taka krótka wślizgnęli się do sali obok a ja skupiłam się na Adrienie chwyciłam go za rękę i zaczęłam płakać nie mogę na niego patrzeć bo teraz to przeze mnie to moja wina
Adrien
Zauważyłem obok mojego łóżka granato włosa i płakała-Jednak wróciłaś? Proszę teraz nie uciekaj, chcę porozmawiać-
Dziewczyna podniosła głowę i
Puściła moją dłoń i podeszła do okna i wpatrywała się w ciemną przesteń za szybą.-O czym?
-Ymm no nie wiem ale czekaj ty tu robisz skoro mnie nienawidzisz??
-Ja jebie kurwa ty się jeszcze pytasz?! Przyszłam bo chciałeś się zabić i to przeze mnie i dlatego że jesteś moim znajomym a tylko ja wiem że jesteś w szpitalu
-Podasz mój telefon?Poza tym ja się tylko z tobą drocze-uśmiecham się głupkowato
-Odwal się -rzuca mi telefon na łóżko
-Marinette przepra...-granato włosa przerywa mi i zmierza w kierunku drzwi
-Co ja tu jeszcze robię co? Przecież ci przeszkadzam!! Możeiej wyjdę?
-Nie no proszę ni...-przerywa mi poraz kolejny tym razem otwierając i zatrzaskują za sobą drzwi
-Plagg!?- zapomniałem znowu jestem sam cholerne kwamii zostało w domu i obżera się pewnie camembertem
A💖:Cloe...
C💖:Adrien gdzie ty jesteś martwię się!!!
A💖:Cloe jestem w szpitalu przyjedź szybko
C💖:Już za raz będdę!!
∆∆∆po przyjeździe Cloe∆∆∆
-Adrieen co ci jest?
-Chciałem się zabić ale teraz to już nie istotne
-To przez Marinette!
-Co czemu?
-Widziałam ją siedzi przed twoją salą i płacze zapytałam czemu a ona że to wszystko przez nią
-Ale to nie prawda!
-Nie kłam
-Nie kłamię
-A i wszystko już przemyślałam i -dziewczyna zaczyna mnie całować na co ja mimo wolnie pozwalam,potrzebuję bliskości nawet ona wystarcza by zaspokoić tą potrzebę odrywam się od dziewczyny i patrząc jej w oczy mówię
-Cloe potrzebuję cie do życia jesteś moim jedynym wsparciem
-Ale...
-Ciii
÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷
Tak zwany Polsat nie mam weny więc ok 15 rozdzjału zakończę tą część tej książki bynajmniej taki mam plan i po prostu zajmę się pisaniem innych książek co nie oznacza że część pierwsza będzie ostatnia
Bayo do następnej
CZYTASZ
Przecież cie tak nie zostawię
Fanfiction(1) Moje życie zmieniło się od momentu w którym chciałem się zabić no bo to teraz moje życie?