ADRIEN
Czuję jak w mojej głowie pojawiają się różne obrazy widzę wszystko i nic, jestem bogiem, jestem cudem, nie istnieje, jestem wszystkim i niczym, więc czym jestem?
-Adrien?! Co ja tu robię?- budzę się obok granatowłosej
-Ciii chcę spać!-obracam się na drugi bok i czuję że dziewczyna wstaje z łóżka
-Jak pierdole!
-Nie drzyj się tak i nie przeklinaj!
-Ale mam kaca, przynieś mi wody proszę...
-Ehhh no dobra- wstaję i udaje się do kuchni skąd przynoszę wodę i jakieś tabletki na kaca... Kiedy wchodzę do pokoju podaję dziewczynie rzeczy i znowu się kładę
-dzięki...
××××××
-Czyli co ja wczoraj zrobiłam?
-No...
-Wiem, wiem Jezu chyba się zabiję
-Ale nie było tak źle...
-Boże człowieku nie oto mi chodzi, jak ja do tego dopuściłam?
-No, sama się zgodziłaś! -podnoszę ręce w geście obronnym
-Bo mnie upiłeś!
-Jejku! Trzeba było nie przychodzić.
-Weź...- uciszam ją pocałunkiem
-co mam zabrać?-mówię między pocałunkami jednak dziewczyna się ode mnie odrywa
-Nie! Daj mi spokój!
-Ładniej ci bez ubrań skarbie
-Adrien!!!-śmieje się ironicznie i ściągam z dziewczyny bluzkę-O nieee ja nie chcę tej bluzki i nie chce tu być!
-Nie masz wyboru
-mam- Krzyczy i uderza mnie otwartą dłonią w twarz
-Ała!
-Teraz gdzie są moje rzeczy bo się stąd zmywam
-Nie wiem, wczoraj jak tańczyłaś to je gdzieś wyżuciłaś- wzruszam ramionami i siadam na łóżku po chwili dziewczyna znajduje się obok mnie
-Ehhh jak ja wrócę?
-Zostań do jutra
-Oj nie
-No proszę to dla ciebie za dużo?
-Tak! Ta noc to było za dużo!
-To zaszalej zobacz jak to jest kiedy nie jesteś pijana
-Nie Adrien idę stąd i koniec -mówi wstaje i szuka ubrań-nie mam zamiaru tu siedzieć ani godziny dłużej!
-zobaczymy-szepczę i kiedy dziewczyna idzie szukać czegoś do łazienki ja zamykam dyskretnie drzwi
-Emm Adrien?
-Co?
-Pomożesz mi włączyć prysznic?
-Nie umiesz?
-Nie ja mam w domu wannę a poza tym ty masz jakiś pojebany ten prysznic
-Ehh- wstaje niechętnie i wchodzę do łazienki- uuu co my tu mamy?
CZYTASZ
Przecież cie tak nie zostawię
Fanfiction(1) Moje życie zmieniło się od momentu w którym chciałem się zabić no bo to teraz moje życie?