17

4.8K 284 42
                                    

           Kilka miesięcy później

Przed wakacjami mieliśmy oddać kilka prezentacji związanych z kierunkiem naszych studiów. Dziennikarstwo okazało się być dla mnie naprawdę prostym kierunkiem. Wykładowca kazał zostać mi po zajęciach. Trochę się obawiałem, mało czasu poświęciłem na tą prezentacje jednak chciałem dac z siebie wszystko.

Czekałem, aż wszyscy wyjdą z sali i powolnie podszedłem do mężczyzny. Bardzo go lubiłem, jednak obawiałem się, że moja prezentacja mogła być najgorsza z wszystkich.

-Usiądź Jimin- wskazał na ławkę na przeciwko. Usiadłem i czekałem na dalsze rozwinięcie rozmowy. -Oglądałem twoją prezentacje kilka razy i muszę przyznać, że była dobra. Zrobiłeś kilka tematów więcej i dołączyłeś kilka wywiadów z czego jestem bardzo zadowolony.

-Dziękuje- odpowiedziałem cicho zakrywając dłonmi policzki, które pokrył rumieniec. Spodziewałem się zupełnie innej opinii.

-Długo nad tym myślałem i doszedłem do wniosku, że zasługujesz na wyróżnienie. Mianowicie chodzi mi o to, że mam dla ciebie propozycję praktyk w pewnym dziennikarstwie. Jest to miesiąc wakacji, jednak myślę, że akurat tobie nie będzie to przeszkadzało- nie mogłem w to uwierzyć. Nie ważne było dla mnie to, że miesiąc wakacji spędze w pracy. Wybrałem ten kierunek, dlatego że go kochałem.

-Byłbym wdzięczny, gdybym mógł spróbować swoich sił- odpowiedziałem radośnie na co mężczyzna jeszcze bardziej się uśmiechnął.

-Jednym z minusów jest to, że musiał byś za tydzień wyjechać do Japonii. Oczywiście nocleg i inne podstawowe rzeczy miał byś załatwione na cały ten miesiąc- nie widziałem w tym problemu, jednak bałem się co powie na to Yoongi.

-Mógłbym zastanowić się do jutra?

-Musze znać twoją odpowiedź teraz.

-No dobrze, w takim razie pojadę- niepewnie odpowiedziałem. Czeka mnie długa rozmowa z tatusiem..

                        🔅🔅🔅

Wszedłem do domu Yoongiego. Bywałem w nim częściej niż w akademiku, dlatego Yoongi dorobił mi klucze. Zdjąłem buty i niepewnie wszedłem dalej. Mnóstwo razy układałem sobie w głowie co dokładnie mu powiem. Zgodziłem się bez jego wiedzy i już nie miałem odwrotu.

-Tatusiu jestem już!- krzyknąłem i usiadłem na kanapie, a po chwili usłyszałem kroki.

Odwróciłem się i zdziwiłem się widząc tatusia w idealnie dopasowanej białej koszuli i czarnych spodniach. Wyglądał w tym bardzo pociągająco. Chciałem widywać go częściej w takim stroju.

-Dlaczego tak dziwnie na mnie patrzysz?- usiadł obok mnie, a ja od razu zająłem miejsce na jego kolanach złączając nasze usta.

-Tęskniłem, a poza tym bardzo dobrze wyglądasz w tej koszuli- mruknąłem i cmoknąłem jego usta.

-Teraz coraz częściej będziesz widywał mnie w takim stroju- spojrzałem na niego pytającym wzrokiem oczekując jego dalszej wypowiedzi. -Zaczynam za kilka dni pracę w kancelarii, mówiłem ci- zacząłem się bardziej stresować. Tatuś nie będzie mógł pojechać ze mną do Japonii, nie sądzę żeby był z tego zadowolony.

-No tak- uśmiechnąłem się i wpadłem na pewniem pomysł.

Zacząłem odpinać guziki jego koszuli co jakiś czas muskając ustami szyje mężczyzny. Gdy powiem mu to w takich warunkach może mniej się zdenerwować. Poczułem jak ręce Yoongiego mocno zaciskają się na moich pośladkach.

-Wiesz tatusiu- powiedziałem słodkim głosem przejeżdżając dłonią po jego kroczu. Odchylił głowę do tyłu, dobrze wiedziałem jak to na niego działa. -Dzisiaj rozmawiałem z profesorem- nachyliłem się do jego szyi i przejechałem językiem wzdłuż niej, a w odpowiedzi dostałem ciche mruknięcie. -I za tydzień wyjeżdżam do Japonii, na miesiąc- te słowa wypowiedziałem ciszej w tym samym czasie odpinając jego spodnie. Na początku Yoongi w ogóle nie zareagował, jednak gdy te słowa do niego dotarły złapał moje ręce i spojrzał wściekłym wzrokiem w moją stronę.

-Powtórz bo chyba się przesłyszałem- słysząc ton jego głosu moje ręce zaczęły pocić się ze stresu.

-Wyjeżdżam na miesiąc do Japonii- powiedziałem jeszcze ciszej patrząc mu w oczy.

Zdjął mnie ze swoich kolan i wstał zaczynając nerwowo chodzić po pomieszczeniu. Chciałem już żeby na mnie nakrzyczał. Ta cisza mnie niepokoiła.

-Nie zgadzam się Jimin- stanął tuż przede mną.

-Tatusiuu..

-Nie!- przerwał mi.

-Daj mi dokończyć.

-Nie pojedziesz tam, chyba oszalałeś!- kolejny raz krzyknął.

-Ale tatusiu bo to chodzi o tą prezentacje- jego wzrok złagodniał. -Mam szansę jechać na praktyki, wiesz że to dla mnie wielka szansa i się zgodziłem- przykucnął i jedną dłoń położył na mojej nodze, a drugą zaczął gładzić mój policzek.

-To zmienia postać rzeczy- uśmiechnął się i dalej głaskał mój policzek.

-Jeśli chcesz jakoś to odwołam i...

-Zgadzam się, nie mogę zabronić ci się rozwijać skarbie. Ważne jest dla mnie twoje dobro- złożył pocałunek na moich ustach.

-A co z nami?

-Będę na ciebie czekał, postaram się wziąć wolne i odwiedze cię, dobrze?- niechętnie się uśmiechnąłem, dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że nigdy nie rozstawałem się z tatusiem na tak długo.

-Nie będziesz tęsknił?- kolejny raz usiadł obok mnie i posadził mnie na swoich kolanach głaszcząc delikatnie moje włosy.

-Oczywiście, że będę. Jestem z ciebie dumny, wiesz?

-Naprawdę?- uśmiechnąłem się szeroko i uniosłem wzrok żeby na niego spojrzeć.

-Mhm, mój maluszek jest taki zdolny- wyszeptał zaczynając całować moją szyję. -Musisz być grzeczny, tatuś o wszystkim się dowie- złączył nasze usta nie dopuszczając mnie do odpowiedzi.

Smakowałem jego ust, po raz pierwszy poczułem smak papierosów. Nie przeszkadzało mi to w oddawaniu delikatnych muśnięć naszych warg. Nie było to żadną grą prowadzącą do seksu. Był to zwyczajny pocałunek dwóch osób stęsknionych siebie po całym dniu spędzonym osobno.

BabyJ/ Yoonmin🥀🔞 (Daddykink)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz