Rozdział 23.

1.7K 127 49
                                    

Wattpad nie chce współpracować 🖕
Przepraszam za problemy

- Co im się stało? - usłyszałam nad sobą głos chłopaka, w którym jestem zakochana.

- Też chcę wiedzieć, ale musisz mi pomóc. - mówił Krzyś. - One ledwo stają, a sam nie dam rady pójść z nimi do hotelu.

Poczułam jak ktoś mnie podnosi. Popatrzyłam do góry i zobaczyłam Filipa. Wziął mnie na ręce, starając się na mnie nie patrzeć.

- Czeeeeść, Fifi.- uśmiechnęłam się szeroko. Chłopak popatrzył na mnie zmęczony.

- Cześć. - odpowiedział.

- Bardzo ładnie pachniesz, myłeś się? - widziałam jak kręci głową z niedowierzaniem, ale jednocześnie bawi go ta sytuacja.

Brunet przez całą drogę słuchał moich głębokich myśli. Szkoda, że nikt tego nie nagrał.

- Wiesz, co? - zaczęłam kiedy wszedł do hotelu. - Nie lubię twojej dziewczyny. - popatrzył na mnie. - Stary! Cały czas byłam obok, a ty lecisz do 10 lat młodszej, bogatej córeczki sławnych rodziców. Nie no pogratulować. - powiedziałam wkurzona.

W razie czego będę udawać, że nie pamiętam tego, co powiedziałam.

Hemingway położył mnie na łóżku. Sam usiadł obok mnie. Zaczął się bawić moją ręką. Przez cały czas na mnie patrząc.

O! Będzie głębsza myśl!

- Idź spać.- odparł. A jednak nie.

- Spadaj. - odwróciłam się na bok. - Serio. - spojrzałam na niego. - Wyjdź z mojego pokoju i idź do swojej dziewczyny, bo nie mogę już na ciebie patrzeć.

Widziałam jak chłopak wstaje rozbawiony sytuacją. Po chwili już go nie było w moim pokoju.

- Ale mu powiedziałaś! - powiedziała Julka, śmiejąc się.

Rano obudziłam się z okropnym bólem głowy. Pocieszało mnie to, że Julka czuje się tak samo. Jak cierpieć to razem! Ubrałam się i poszłam na śniadanie.

Przy stole siedzieli wszyscy. Z Julką grzecznie się przywitałyśmy i usiadłyśmy przy stole. Widziałam jak blondynka krzywo się na mnie patrzy.

- Impreza na całego, co? - zapytał Kuba. Widziałam jak Krzysiek się śmieje.

- Żebyś wiedział. - odpowiedziała Julka, pijąc kawę.

- Co wy brałyście? - zapytał czerwono włosy. - Beze mnie. Ale z was przyjaciółki.

- Wybacz, Krzysiu. Ja nawet nie wiem, co to było. - odparłam.

- Ale było fajne! To co powtórka dzisiaj?! - popatrzyłam na nią zmęczona. - Spokojnie! Żartowałam.

Gdy zjedliśmy wszyscy poszli się przebrać w stroje i mieliśmy się spotkać na basenie hotelowym. Poszłam do łazienki zrobić coś z włosami, nagle usłyszałam, że ktoś wchodzi do łazienki.

- Czego zapomniałaś? - zapytałam odwracając się. Ku mojemu zdziwieniu był to Filip, a nie moja różowo włosa przyjaciółka. - Co tam?

- Jak się czujesz? - podszedł do mnie, a ja zrobiłam krok w tył. - Pamiętasz coś?

- Wszystko, a co?

Kurwa.

Kiedy zdałam sobie sprawę z tego co powiedziałam, odsunęłam się jeszcze dalej. Spojrzałam na niego z dołu.

Mleko & Miód | Taco HemingwayOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz