Rozdział 26.

1.3K 77 64
                                    

OMG KTÓŻ TO WRÓCIŁ! NOTKA NA DOLE ZAPRASZAM DO PRZECZYTANIA. MAM NADZIEJE, ŻE KTOŚ TO PRZECZYTA XDDD 

Uśmiechnęłam się do bruneta, bo w sumie nie wiedziałam co mam powiedzieć. Resztę czasu spędziliśmy w ciszy. Filip też nie chciał nic mówić, siedział i się nad czymś zastanawiał. Nie chciałam pytać i naciskać jak będzie chciał to sam powie. Piłam w spokoju swoją kawę i przeglądałam coś na telefonie. Nagle chłopak się odezwał.

- Nie jestem już z Igą. - powiedział patrząc na mnie. Podniosłam swój wzrok na niego. Patrzył na mnie, cały czas patrzył. Czekał aż coś powiem, a ja co? Siedzę i się na niego patrze.

No dalej Karolina powiedz coś!

- Em..- zaczęłam. - Przykro mi.- położyłam dłoń na jego i lekko się uśmiechnęłam.

- Mi też.- odpowiedział. - Przykro mi, że zerwaliśmy dopiero teraz. Powinniśmy byli zrobić to wcześniej, chyba do siebie nie pasowaliśmy.

No co ty

- Wydaje mi się, że powinienem był się starać o ...- powiedział szeptem, nachylając się lekko w moją stronę, ale nie dane było mu dokończyć. Przerwał Krzysiek, który akurat podszedł do nas.

- Musimy iść.- powiedział, po tym jak wypił resztę mojej kawy.

Chciałam to wypić, skurwielu.

Bez słowa wstaliśmy i poszliśmy za chłopakiem. Całą drogę powrotną siedzieliśmy w ciszy. Wylądowaliśmy w Warszawie. Staliśmy przed lotniskiem w ciszy. Do chłopaków podeszło kilka osób zrobić zdjęcie. Czemu my cały czas jesteśmy cicho? O co chodzi?

- Co tam?- zapytałam głupio, przerywając tą dziwną cisze. Julka na mnie popatrzyła i się zaśmiała.

- Kiedy wracacie do Wrocławia?- zapytał Mojs, patrząc na mnie i na różowowłosą dziewczynę, która stała obok mnie.

- Dzisiaj. - odpowiedziała moja przyjaciółka.

- Jak to dzisiaj?!- krzyknął Que, który robił zdjęcia z fanami. - Myślałem, że idziemy na jakiś dobry balet.

- Tobie już starczy baletów.- powiedział Krzysiek, patrząc załamany na chłopaka.

- Jak to starczy?- udał smutnego.

- Kubuś starczy, a my wracamy dzisiaj.- odparłam.

- Filip! Weź coś zrób!- Kuba szturchnął chłopaka.

- A co ja moge?- podniósł ręce w geście obronny.- Wiesz, że nie przegadasz.

Wszyscy byli zmęczeni podróżą i tym, że nadal byli na kacu, ale to szczegół. Nikt nie dał sie Kubie namówić na kolejną imprezę. Większość pojechała do domu. Zostałam ja z Julką i Kuba z Filipem. Postanowili pojechać z nami na dworzec, bo Julka miała już dość samolotów. Poza tym jak to uznała trzeba sobie urozmaicać podróż.

Julia prowadziła zawziętą dyskusje z Kubą. Nie wiem o czym rozmawiali, ale dziewczynie chyba nie podobało się zdanie Quebo, bo wyglądała jakby miała go zaraz zabić. Wolałam się nie wtrącać, żeby w razie czego mi się nie oberwało.

- I co teraz planujesz?- zapytał Filip, przerywając ciszę miedzy nami.

- Pójdę do jakieś pracy i zacznę w końcu pisać magisterkę.- odpowiedziałam, odrywając swój wzrok od kłócącej się dwójki.

- W ty roku się bronisz?- zadał kolejne pytanie. W odpowiedzi kiwnęłam głową.

- A ty czym się zajmiesz?

- Napisałem kilka piosenek, więc pewnie je nagram. - uśmiechnął się do mnie.- Napiszę jeszcze kilka i może wydam nowy album. Później pewnie pojadę w trasę. Z czegoś trzeba żyć. - zaśmiał się. - I jeździć z tobą na wakacje. - dodał.

- Dodaj koniecznie Wrocław.- powiedziałam z uśmiechem. - To z Julką wpadniemy. - puściłam mu oczko.

- Wrocław to najważniejsze miasto z całej trasy. - odpowiedział cały czas na mnie patrząc.

Nie patrz się tak na mnie, bo się stresuje.

- A spierdalaj!- powiedziała zdenerwowana dziewczyna, która szła przed nami. Kuba w odpowiedzi się zaśmiał.

- To twój jedyny argument?- zapytał prowokując dziewczynę.

- Oni się zaraz pobiją.- powiedziałam do bruneta.

- Czekam na to.- zaczął się śmiać, a ja go uderzyłam w ramię. Na co zaśmiał się jeszcze bardziej, chciałam go znowu uderzyć, ale złapał mnie za dłoń. Skończyło się na tym, że po prostu szliśmy za rękę.

Ale nasza reakcja jest dziwna.

W końcu dotarliśmy na dworzec. I tak większą część drogi szliśmy, bo Kubie jakoś brakowało spacerów, jak sam uznał musimy ruszać stare kości, a troche ruchu nam nie zaszkodzi. Nie byliśmy nawet w połowie drogi Que zadzwonił po taksówkę i tak skończyło się jego rusznie starych kości.

Miałyśmy z Julką takie szczęście, że pociąg do Wrocławia był za pół godziny. Kupiłyśmy bilety i poszliśmy do sklepu po jakieś jedzenie na drogę. Już nie szłam z Filipem za rękę, a szkoda. Teraz ciągną moją walizkę, bo walizkę jego i Kuby, Krzysiek zabrał ze sobą. Kiedy staliśmy przed pociągiem moja przyjaciółka pożegnała się z chłopakami.

- Dam wam chwile. - powiedziała patrząc na mnie. Kuba pomógł jej wnieść nasze walizki. Aha czyli teraz zostałam sama z Filipem.

- Tooo..- zaczęłam, chociaż nawet nie wiedziałam co chce powiedzieć. - Do zobaczenia.- uśmiechnęłam się, wyciągając w jego stronę ręce. Jednak chłopak mnie nie przytulił tylko nachylił się nade mną. Pociągnął mnie za rękę i złączył nasze usta w krótkim pocałunku.

Kiedy oderwaliśmy się od siebie popatrzyłam w okno pociągu, w którym Julka i Kuba prawie sikali z radości. Zaśmiałam się na ten widok. Kuba wyszedł z pociągu i mnie przytulił na pożegnanie. Uśmiechnęłam się jeszcze do bruneta i weszłam do pociągu.

- Co to było?- zapytała mnie różowowłosa, kiedy usiadłam na przeciw niej.

- Nie wiem.- odpowiedziałam, lekko się uśmiechając.

•••••••••
CZEŚĆ KOCHANI! Mam nadzieje, że tęskniliście. Nie będę tłumaczyła dlaczego mnie nie było, bo można byłoby książkę napisać haha

Mam nadzieje, że wy i wasze rodziny jesteście zdrowi i jakoś dajecie sobie radę w tej ciężkiej sytuacji

Mam również nadzieje, że rozdział wam się podoba, bo mi nie do końca. Ostatnio ogarnelam, że ostatni rozdział był w 2018, bo ktoś napisał komentarz, że już 2020 i gdzie ja jestem, a ja myślałam, że mnie z rok nie było, a tu dwa ohooo

Jeśli chcecie coś wiedzieć to możecie pod tą * zadawać pytanka. Tylko nie pytajcie czemu mnie nie było

Ogólnie 2 czerwca ( jeśli dobrze pamiętam) będę z moją przyjaciółka Julka, która była inspiracją do stworzenia tej postaci na koncercie taco we Wrocławiu!! O ile znowu nie przełożą. Wiec jeżeli ktoś będzie chciał podejść i pogadać to zapraszam

DO NASTĘPNEGO!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 13, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Mleko & Miód | Taco HemingwayOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz