-Zawsze przy tobie-

169 9 8
                                    

*3 dni później*

Matt - Wiesz co, lekarz mi powiedział, że mój stan jest stabilny. Pewnie w końcu pozwoli mi wyjść ze szpitala

Edd - Mam taką nadzieję. Smutno jest bez ciebie w domu.

Matt - Skąd możesz to wiedzieć skoro prawie w ogóle cię w nim nie ma. Całymi dniami siedzisz ze mną w szpitalu.

Edd - Ale w nocy nie ma cię obok i mi smutno ;-;

Matt - Może zapytaj lekarza czy możesz zostać tu na noc razem z mą w szpitalu.

Edd - Świetny pomysł! Zaraz wracam.

Brunet odszedł od łóżka i udał się w stronę gabinetu lekarza. Zapukał w drzwi.

Lekarz - Proszę

Edd wszedł do środka.

Edd - Przepraszam, że przeszkadzam-

Lekarz - Nie przeszkadza pan, jeżeli chodzi o stan zdrowia Mathew to jest on stabilny.

Edd - Nie o to chodzi. Chciałem zapytać czy mógłbym zostać tutaj w szpitalu na noc razem z Matt'em.

Lekarz - Wykluczone.

Edd - Ale, dlaczego?

Lekarz - Przykro mi, ale ja nie mam na to wpływu. Regulamin tego zabrania.

Edd - Oh...Rozumiem

Po tych słowach brunet wyszedł z pomieszczenia i powrócił na sale.

Matt - I co ?

Edd - Nic z tego...

Matt - Kurde

cisza

Edd - MAM POMYSŁ !

Matt - Po pierwsze nie krzycz tak, a po drugie jaki pomysł?

Edd - Schowam się w schowku i poczekam aż wszyscy opuszczą szpital

Matt - Nie jestem pewien czy to dobry pomysł

Edd - Eeeee tam ważne jet to, że jak się uda top będę mógł być przy tobie.

Matt - Słodko <3

Lekarz - Przepraszam, że przeszkadzam, ale mam dla panów dobre wieści.

Matt - A jakie konkretnie?

Lekarz - Jutro otrzyma pan wypis co oznacza, że będzie pan mógł opuścić szpital.

Matt - To wspaniale!

lekarz - Dobrze, w takim razie zostawiam panów samych. A własnie panie Edd, niech pan nie zapomina o opuszczeniu szpitala za kilka minut

Edd - Jasne!

po tych słowach lekarz się uśmiechnął i wyszedł z pomieszczenia

Edd - Dobra poczekam jeszcze chwilkę i idę szukać schowka.

*parę chwil później*

Myśli Edd'a - dobra chyba już wszyscy wyszli. Idę do mojej niezdary <3

Brunet opuścił schowek i udał się na salę w której przebywał Matt.

Edd - Udało się !

Matt - Ciszej

Matt wstał z łóżka i podszedł do Edd'a, objął go i pocałował w czoło.

Matt - Kocham cię <3

Edd - Ja ciebie też <3

Spojrzeli sobie głęboko w oczy po czym połączyli swoje wargi w namiętny pocałunek. Obaj rozkoszowali się tą chwilą dosyć długo.

Matt - *ziew* Jestem zmęczony

Edd - Idziemy spać?

Matt - Z tobą zawsze

Udali się razem w stronę łóżka, ułożyli się wygodnie i wtuleni w siebie zasnęli.

****************

Sup !
Wiem wiem długo nic nie pisałam.....sorry
LECZ
Powodem tego jest szkoła
Tak...szkoła
Nie mam na nic czasu....znaczy mam lecz ciężko mi wszytko ogarnąć.....

Smuteq ;-; ;-; ;-;

Jakby co to piszę nową książkę, która powinna pojawić się NIEBAWEM. 0w0

Jesteś strasznie niezdarny [MattEdd]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz