Rozdział XV

634 86 14
                                    

Pierwszy dzień tygodnia rozpoczął się dla Donghyucka znienawidzoną przez niego lekcją fizyki. Uważał ten przedmiot za kompletnie bezużyteczny. W końcu po co mu wiedza na temat, z którym nie wiąże przyszłości? Na szczęście jak zwykle obok niego siedział niski chłopiec, którego nazywał swoim przyjacielem. Renjun z samego rana zasypał go całą serią pytań odnośnie wczorajszego popołudnia. Koreańczyk opowiedział mu o wszystkich najważniejszych momentach(oczywiście nie wdawał się w szczegóły), lecz informację o swoim związku chwilowo zataił. Mimo wszystko chciał wytrwać do końca wykładu(nie żeby go interesował). Wiedział, że gdyby na lekcji powiedział Chińczykowi o pytaniu, które usłyszał wczoraj od starszego , to ten zacząłby piszczeć jak mała dziewczynka. Również nie uśmiechało mu się uwagi, a byłoby to bardzo prawdopodobne, gdyż nauczyciel za nim nie przepadał(i vice versa). Czterdzieści pięć minut zleciało chłopcom dość szybko, szczególnie, gdy Pan Kim postanowił wyjść z klasy w celu organizacji Festiwalu Nauk Ścisłych, który miał się odbyć w przyszłym tygodniu.

-Mamy zaraz lekcję tańca.-odezwał się szatyn-Nie chcę tam iść! Pewnie będziemy musieli wymyślić własną choreografie... Hyuck, ja nie dam rady!-jęknął kładąc głowę na ławce.
-Nie jesteśmy nawet w zaawansowanej grupie.-Hyuck przewrócił oczami-Nauczyciel nie da nam tka trudnego zadania. Przynajmniej tak mi się wydaje.
-A co jeśli jednak da? Dobrze wiesz, że taniec nie jest moją mocną stroną..-złapał się za głowę.
-Junnie, uspokój się. Nic jeszcze nie wiadomo, a ty się martwisz się tym od dwóch dni.-czerwonowłosy próbował rozluźnić jakoś przyjaciela-Jak będziesz się ciągle wszystkim przejmował, to liceum będziesz wspominał jako piekło. A przecież to mają być najlepsze lata naszego życia, co nie?-zaśmiał się.
-Może i masz rację...-zamyślił się-Ale to nie zmienia faktu, że to może być coś strasznie trudnego.
-A nawet jeśli, to zawsze masz mnie, a ja ci pomogę.-uśmiechnął się i roztrzepał niższemu włosy-Jeśli chcesz, to po lekcjach idę na halę dopingować Marka, więc możesz iść ze mną. Przynajmniej się rozerwiesz.
-Brzmi całkiem nieźle. Sicheng gra z nimi?-zapytał z nadzieją w oczach.
-Myślę, że tak, w końcu jest bardzo wysoki i całkiem nieźle gra.- wziął głęboki oddech-Swoją drogą to chcę ci powiedzieć, że Mark i ja...-przerwał mu dźwięk dzwonka oznajmiającego przerwę.
-Mieliście wczoraj trochę czasu dla ciebie?-odpowiedział pytająco, po czym zaczął pakować zeszyty do torby i wstał z miejsca. Chłopcy wyszli z klasy i udali się w kierunku sali tanecznej.
-To też...-uśmiechnął się kłopotliwie-Słuchaj Renjun, ja i Mark jesteśmy razem.-powiedział i oczekiwał ze strony przyjaciela nie wiadomo jakiej reakcji.
-O, to super!-uśmiechnął się-Mam nadzieje, że jesteś z nim szczęśliwy.

To była reakcja, której Haechan się zupełnie nie spodziewał. Myślał, że jego przyjaciel będzie się cieszył niczym fanka na fansignie. Tymczasem Chińczyk był zupełnie spokojny. Aż zbyt spokojny, co było do niego niepodobne.

-To tyle? Wow, myślałem, że...-zaczął czerwonowłosy i odłożył swój plecak na ławce w szatni.
-Że będę na maksa zaskoczony?-roześmiał się i walnął lekko chłopaka w ramię-Hyuck, ja wiedziałem, że prędzej czy później będziecie razem. To była tylko kwestia czasu.-powiedział, po czym zaczął się przebierać w ubrania na trening.
-Czyli spodziewałeś się?-zapytał zawiązując buty.
-Tak, chociaż myślałem, że zajmie to wam jeszcze około tygodnia.-zaśmiał się-Ale to dobrze, że poszło wam tak szybko.

Donghyuck popatrzył się na niego po czym sam się roześmiał. Chłopcy wyszli z szatni i po chwili znaleźli się na sali tanecznej. Przyszli jako jedni z pierwszych, gdyż reszta uczniów nadal znajdowała się w szatni. Mieli więc czas na rozmowy na różne tematy. Po kilku minutach na sali znajdowali się już wszyscy wraz z nauczycielem.

-Ponieważ są to wasze pierwsze zajęcia w tym roku szkolnym, zgaduję, że nie poznaliście się jeszcze z nowymi uczennicami, które dołączyły do naszej szkoły zaledwie kilka dni temu.-powiedział trener-Będą uczęszczały z wami do grupy, więc przywitajcie je ciepło. Proszę, przedstawcie się.

✨I can't help falling in love with you • markhyuck✨Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz