I'm not human, I'm supernatural spirit.// Teen Wolf

Anticipation...

Streszczenie wszystkiego Scottowi i Malii zajęło im trzy godziny. Żeby mogli pojąć cały obraz sytuacji, dziewczyny musiały cofnąć się dużo wstecz, do czasów kiedy jeszcze się nie znały, przebrnąć przez studia i wszystkie dziwne sytuacje, które obecnie miały dużo więcej sensu niż wtedy, kiedy się działy. Scott i Malia słuchali uważnie, co jakiś czas dopytując o kwestie, których nie pojmowali. Kiedy skończyli rozmowę, wszyscy czuli sie wyczerpani. McCall i Malia poszli ogarnąć się po długiej podróży do Becon Hills. Iuros siedziała z Nicole przy oknie i rozmawiały ściszonymi głosami. Derek patrzył na dziewczyny i zastanawiał się, czy im przerywać. Chciał porozmawiać z Iuros o wydarzeniach sprzed przybycia jego siostrzenicy i Scotta, ale jednocześnie chciał, żeby dziewczyna z pomocą przyjaciółki wszystko sobie poukładała. Kiedy jednak jej wzrok padł na Dereka, przytuliła szybko Nikki i podeszła do Hale'a. Derek niewiele myśląc, zapytał:
- Masz ochotę na przejażdżkę?
Iuros uśmiechnęła się tylko, wzięła ze stojącego obok fotela swoją kurtkę i skierowała się do drzwi.
Derek zabrał ją na skarpę, z której rozciągał się widok na całe Beacon Hills. Usiedli na masce jego samochodu i przez dłuższą chwilę żadne z nich nic nie mówiło.
- Miała na imię Kate i zniszczyła mi życie- powiedział niespodziewanie Derek.
Iuros spojrzała ze zdziwieniem na chłopaka.

- Słucham?- zapytała.

Derek wziął głęboki wdech.

- Dziewczyna, w której się zakochałem a która mnie zniszczyła. Odebrała mi wszystko co kochałem i co było dla mnie ważne. Rodzinę, bezpieczeństwo, wiarę. Najpierw udawała że ,mnie kocha a potem podpaliła mój dom wraz z prawie całą rodziną w środku. Z moimi małymi, ludzkimi braćmi i siostrami. Spłonęli żywcem a ja nie mogłem nic zrobić. Ocaleliśmy jedynie ja, Peter i dwie moje siostry, Cora i Laura. Przez długi czas robiłem wszystko, żeby tylko nie zaangażować się po raz kolejny. Całkiem dobrze mi szło kiedy pojawiła się Jennifer. I kiedy zacząłem mieć nadzieję, że może jednak wszystko jest w stanie sie ułożyć, ona też okazała się psychopatką. Związałem się z Breaden, ale tak naprawdę nigdy nie wpuściłem jej do swojego życia. Za każdym razem kiedy próbowałem coś cały czas mi nie pozwalało. Dlatego kiedy poznałem ciebie i zdałem sobie sprawę jak wyjątkowa jesteś, odpychałem cię na wszelkie możliwe sposoby. A kiedy w końcu przestałem i tak cały czas czekałem na katastrofę, na moment, kiedy okaże się, że to uczucie też jest tylko chorym żartem. Peter doskonale zdaje sobie z tego sprawę, dlatego zrobił to co zrobił. Lubi bawić się moimi uczuciami i patrzeć jak życie wali mi sie na głowę. To nawet nie jest kwestią czystej złośliwości, po prostu paskudny charakter. Jedyne co go stawia do pionu to obecność Malii, ale kiedy nie ma jej w pobliżu lubi wszczynać zadymy z nudów.

Iuros przez chwilę nie mówiła nic. W wyznaniu Dereka było coś niesamowicie bolesnego, co dotknęło jej wrażliwej natury. Widziała jak bardzo cierpi i jak wiele musiał znieść w swoim życiu. W głowie cały czas miała obraz ze swojej wizji, Dereka stojącego w zgliszczach swojego domu. Zsunęła się z maski samochodu i stanęła naprzeciwko niego.

- Nie jestem Kate ani nie jestem Jennifer. Nie zrozum mnie źle, nie jestem też aniołem, potrafię być naprawdę paskudna. Ale nigdy, przenigdy nie zrobiłabym czegoś takiego. Nigdy nie wykorzystałabym nikogo, a już na pewno nie człowieka którego kocham w tak perfidny sposób. To co powiedziałam w lofcie jest prawdą Derek. Śniłam o tobie jeszcze zanim cię zobaczyłam. Mam wrażenie, że jesteś częścią mnie dłużej niż sama jestem w stanie to zrozumieć. Wiesz kiedy pierwszy raz zobaczyłam cię w swoich snach? Kiedy miałam 15 lat. Jesteś częścią mojego życia od bardzo dawna. Moja początkowa wrogość, owszem, wynikała z twojego paskudnego zachowania względem mnie i Nikki, ale też ze strachu. Nie rozumiałam co to wszystko oznacza. Jak mężczyzna, do którego przywykłam w swoich snach stał się raptem realny? Ale wiem jedno, gdybym wiedziała. że jesteś prawdziwy, przyjechałabym tu już wcześniej.