Prolog

7 3 0
                                    

-Sayuri wierzę w powodzie twojej misji- Powiedział męski głos, echo rozniosło się po całym białym zamku, w którym nie znajdowały się żadne drzwi. Albowiem ów władca nienawidził ograniczeń. Podniosłam się z pozycji kłaniającej się Panu.
-Nie zawiedziesz się o Panie.- Powiedziałem pewną siebie, a z moich pleców wyszły jedno czarne jak smoła skrzydło, natomiast drugie skrzydło było białe jak śnieg. Ukłoniłam się jeszcze raz po czym wyszłam z ogromnej białej sali, zaczęłam powoli zmierzać ku jedynemu przejściu na planetę "Ziemia". Wzięłam głęboki wdech, ciekawe jakie jest tam powietrze... Zamknęłam swoje oczy a następnie weszłam do portalu. Gdy tylko poczułam dziwnie znajome powietrze. Otworzyłam swoje oczka. Biel otaczała mnie biel, a ja sama przemieszczałam się, chyba w jakimś tunelu. Po kilku chwilach biel zmieniła się na tęcze. "Pięknie" pomyślałam. Znowu biel tylko tym razem tak bardzo mnie oślepiła że zamknęłam swoja oczy. Gdy poczułam morską bryzę na swoim ciele, bez wahania rozejrzałam się po otaczającym mnie terenie. Bardzo ładnie można by rzec, można by gdyby nie te papiery, odpadki czy też inne surowce... Spojrzałam na jasną tafle wody, wyglądam tak młodo? Ał moja głowa, złapałam się swoimi raczkami za nią. Wplotując palce w blond włosy. Ktoś do mnie podbiegł i położył mi rękę na ramieniu. Spojrzałam na jego twarz. Kobieta, może 26 lat. Obraz zaczął się rozmazywać. Opadłam bezwładnie na piasek. Kilka głośnych dźwięków, syren... 

Kilka godzin później

Otworzyłam oczy, co za twarde coś... Rozejrzałam się po pomieszczeniu, gdy obraz powrócił do normy.
-Wreszcie się obudziłaś, Panno-Zetknął  do kartoteki.- Say-uri. Dlaczego uciekłaś z sierocińca?- Mężczyzna oparł się o ramę łóżka patrząc teraz na mnie.
-Siero-cińca?- Spojrzała na niego krzywiąc się lekko.
-Eh, dobrze została Pani juz wypisana, opiekunka już na ciebie czeka.- Zetknął jeszcze raz do kartoteki po czym wyszedł.
  -Sierociniec? Co to jest... dlaczego moje wspomnienia z tamtego miejsca zaczynają, zaczynają... zanikać?-Zapytałam siebie sama pod nosem, poczekałam chwile na odpowiedz. Miałam nadzieje ze mój Pan mi odpowie. Ale nie nastąpiło to wcale. Wstałam z łóżka i zaczęłam szukać wyjścia z budynku. Mijając co raz ludzi dochodziłam do wniosku że wiele z nich nie dożyje jutrzejszego poranka. Gdy wreszcie zeszłam na dół budynku, szybko podbiegła do mnie jakaś starsza kobieta. Złapała mnie za prawą dłoń i bez słowa zaczęła gdzieś ciągnąc. Jak się okazało prowadziła mnie do wyjścia z budynku. Stanęła przede mną i uderzyła mnie w prawy policzek. Moje oczy zaszły się czerwienią, poczułam jakby coś rozszarpywało moje plecy. Jednak ów kobieta ponownie złapała mnie za dłoń i wprowadziła do niewielkiego samochodu. Wszystko co czułam przez te kilka chwil po prostu ustąpił. Przez cała podróż nawet słowem się nie odezwała. Muszę wykonać moja misje, Rozgrzeszyć ludzi... Tylko jak skoro nawet nie pamiętam jak zmienić się w anioła i uwolnić swoja prawdziwą moc. Po kilku minutach rozmyślania, z moje transu wyrwało mnie gwałtowne zatrzymanie się pojazdu, pamiętam że obserwowałam nie raz życie ludzkie przez małe lustro. Wyszłam z pojazdu. Na trawniku znajdowała się wbita w ziemię tabliczka z napisem "Sierociniec Panny Kosberg". Weszłam do domu po ów kobiecie i zaczęłam się rozglądać.

-Zapomniałaś, zawsze po 16 macie spędzać czas u siebie na gorze. No szybko wypad mi stąd- Powiedziała dość ostrym tonem kobieta. Czy ona właściwie jest człowiekiem? Szybko zaczęłam się rozglądać w poszukiwaniu schodów. Gdy wreszcie je ujrzałam, po prostu po nich weszłam. Kątem oka spojrzawszy na kobietę zapalająca papierosa. Skierowałam się do pokoju z tabliczką o treści "Sayuri i Monishia". Złapałam ostrożnie za klamkę, wzięłam głęboki wdech i weszłam do małego pokoju z łóżkiem piętrowym. Na górze ów łóżka siedziała, eh typowa tapeciara, słuchająca muzyki na słuchawkach. Zaśmiała się lekko po czym odwróciła się na prawym bok tym samym zostawiając mnie wpatrującą się w jej plecy. Co tu się tak właściwie dzieje... Usiadłam na dolnej części łóżka. Rozmyślałam chwile na tym wszystkim po czym usnęłam.

========================================================

Wybaczcie mi za wszystkie błędy i nie dociągnięcia, ale nagle wpadłam na pomysł na książkę i szybko wszystko zapisałam xD

Krytyka bardzo mile widziana, będę się starała wrzucać regularnie rozdzialy!

Bajo

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 23, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Wysłanniczka Boga Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz