Wszystko zaczęło się w czasach, gdy Jacek był jeszcze gimbusem. Został on ministrantem przez wywartą na nim presją poprzedniego proboszcza. Prawdopodobnie właśnie ten proboszcz został uprowadzony przez Szatana, bo tak napisał mu Bongo, ewentualną przyczyną jest zgon spowodowany przez bezdomnego z klanu Rydzyka. Wracając do Jacka, niestety jest on w złej sytuacji rodzinnej - rodzice odkryli, że jest gejem. Wysłali go do seminarium pod oko nowego proboszcza, który krótko po tym został jego obiektem westchnień. Nieświadomy tego proboszcz był nieustannie obserwowany przez młodego ministranta. Po pewnym czasie Jacek wiedział o nim prawie wszystko. Zaczęło się to robić niepokojące. Miał specjalny folder z nagraniami, na których wcześniej wspomniany proboszcz zmywał grzyba z podłogi świętą kiecą. W końcu musiał nastąpić ten długo wyczekiwany moment, stało się coś niesamowitego! Jacek zebrał się na odwagę i wyznał proboszczowi miłość.
CZYTASZ
Jacek i proboszcz - historie z życia wzięte
MizahNajbardziej prawilny ship w naszej parafii. Młody mężczyzna z seminarium kampi się pod ołtarzem, sypia w zachrystii, przy okazji wywołuje demony na zapleczu z katechetką Mirką oraz proboszcz w sędziwym wieku, zmywający kiecą kapłana grzyba z podło...