~TeenWolf~czyli preferencje chłopaków z Teen Wolf,

#13 Wasze SMS-y po pijaku (on)

Scott:Kossiam ciue !!!''!
Scott:kodsiam cue!!!
Ty:yyy...jesteś pijany ?
Scott:Nue
Ty:scott gdzie jesteś?
Scott:u Ma impezre .
Ty:gdzie jesteś konkretnie przyjadę po ciebie .
Scott:kocganie jesyem u Dunbira .
Ty:Zaraz po ciebie przyjadę i dziś śpisz w budzie.

Stiles
Ty:Stiles gdzie jesteś niema ci w domu już 4 godziny ?
Stiles :Jia iu Scotu jestdmy u nygu w dotmu.a coy??!,??
Ty:Stiles jesteś kompletnie pijany zaraz bo ciebie przyjadę .
Stiles :Ja sięu nidzie ne wybrram.
Ty:Zobaczymy .
Stiles:bruh mnie bolli .
Ty:No i bardzo dobrze.

Liam
Liam:Maum na cebue otorę.,
Ty:co ?
Liam:matm ns cebie ofote .
Ty:o matko liam znowu piłeś gdzie jesteś ?
Liam: newem zpytan tejo lamorozyca u masywna .upsy
Ty:jesteś u Masona ?zaraz tam będę
Liam:Niee!!€.Mojey koledanki niehną żebyum podzedl
Ty:Jakie koleżanki ?!za 2 minuty będę pod domem masona .
Liam:a nerwem jakes popychodyly ale takk to newem .
Ty:hak wejdę do domu masona o cię zobaczę z jakąś dziewczyną śpisz na kanapie .

Brett
Brett:jestesi pekna .
Ty:dziękuje ?
Brett :wes cou?
Ty:nie?
Brett:jestues goroca.
Ty :a ty jesteś pijany .
Brett:ja pany nygdy.
Ty:Brett niekłam.
Brett:do bobra wypłem pre dinko ale ti mało .
Ty:Tak jasne zaraz po ciebie przyjadę .
Gdzie jesteś ?
Brett:byuem w cubie a tera jatem u tei laksi z cubu .
Ty:Brett podaj mi adres .
Brett:niemoge .
Ty:aha dobra  jak chcesz ,ale później nie płacz jak
Nie będę  odbierać telefonów.

Issac:
Issac:kotchanie che takegu bobska.
Ty:co ?
Issac:chcr bobsja !!'!
Ty:O matko jesteś pijany ?
Issac:możze .Ale i tuk chcr bobska .
Ty:yy..pogadamy ja wytrzeźwiejesz .
Issac:Ale ja he bobaskia!!!?'
Ty:masz wytrzeźwieć a pogadamy .

Derek:
Derek:muszei se  z toba pespać .terazs!!€!
Ty:Znowu stiles zabrał cię na męski wieczór ?
Derek:No tazk ale ja i takky chcye sier z tobas przespacs .
Ty:O Boże derek musisz przestać wierzyć stilesowi ze idziecie na jednego drinka .
Derek:Niemoges pisac bo ide po drynka i jakaś lala sędzif pry baze .
Ty:Kiedyś cię zabije .

Theo:
Theo:staru stojey przet roi domem dwaji tą merychie.
Ty:theo niema cię przed moim domem
Theo:z kimn pise?
Ty:z twoją dziwczyną?!
Theo :ups yy kscham ce!!'
Ty:jesteś nawalony wracaj do domu natychmiast!!!a tak wogule jaka marycha?
Theo:sory muse konczycv boi przerytwa pss pss.
Ty:Ok właśnie przyszedł Scott z nim pobędę.
Theo :cekakj juź ider do domui niewpuszczai scotua .

Jordan:
Jordan:hejoy
Jordan:jestes tamy?
Ty:jestem.
Jordan :ale mi se nudi.
Ty:jesteś pijany ?
Jordan:chybya tajk
Ty:gdzie jesteś ?
Jordan:newem w jakimś pomescenu ze ścianamy i kałożo żygow .
Ty:Gdzie jesteś przyjadę po ciebie .
Jordan:nie pyjezaj .
Ty:dlaczego ?
Jordan :boi ta laska kazala mi tu na ną cekacv.
Ty:a niewolisz przyjechać do domu?
Jordan:ne zabardo bo ona mi mówika o fanych żeczah kurę zobimy.
Ty:😶😐