rozdział 5

325 19 2
                                    

Kiedy leżałam w skrzydle szpitalnym do sali wszedł Syriusz z lecącą krwiom z nosa miał go chyba złamanego. Podszedł do mnie.
- Stella przepraszam ja nie chciałem.
- Co nie chciałeś się całować z Dorcas śmieszny jesteś
- Stella kocham tylko ciebie błagam uwierz mi i wybacz proszę Cię.
- I myślisz że jak przyjdziesz tu po tym jak mija brat cie uderzył to ci wybaczę tak? NIE NIE MA TAK CAŁOWALES SIE Z INNĄ WAL SIE NIE MYSLAŁES O TYM GDY SIE Z NIĄ CAŁOWALES CO NIE BO PO CHUJ JAPIERDOLE MYSLALAM ZE JESTES INNY ALE WIDZE ZE SIE MYLIŁAM A TERAZ IDZ DO PANI POMFREY ABY CIE OPATRZYŁA I NIE CHCE CIE WIDZIEĆ.
- Co to Stella za krzyki? O Merlinie Syriuszu co ci się stało.
- A przywalił mi taki jeden ale należało mi się.
- Dobrze połóż się a ja ci opatrzę nos.
Syriusz się położył a pani Pomfrey zajęła się jego nosem. Kiedy pani Pomfrey skończyła Syriusz podszedł do mnie.
- Stella kochanie.
- NIE MÓW DO MNIE KOCHANIE.
-  Stella ja cie kocham ja bym Cię nigdy nie zdradził ona podała mi eliksir miłosny.
- I MYŚLISZ ŻE CI UWIERZĘ.
- To co mam zrobić abyś mi uwierzyła.
- Udowodnić że ona ci podała eliksir miłosny.
- Dobrze udowodnie to.
Poszedł do pokoju pani Pomfrey i z nią wrócił.
-Syriuszu jesteś pewny że chcesz te badanie?
-Tak proszę Pani.
Pani Pomfrey pobrała krew Syriuszowi do badania czy jest tam jakiś eliksir.
Po 30 minutach pani Pomfrey przyszła z wynikami i potwierdziła to co mówił Syriusz. Głupio mi się trochę zrobiło ze mu nie wierzyłam.
- Syriusz przepraszam że Ci nie wierzyłam.
- Nic się nie stało Stella a czy teraz mi wierzysz i znowu będziemy razem.
- Tak Syriuszu przepraszam. Usiadłam na łóżku i przytulił chłopaka. Syriusz usiadł na łóżku obok mnie i złączy nasze usta w pocałunku.
- CO TU SIE DZIEJE. NAJPIRRW JĄ ZDRADZASZ A POTEM PRZYCHODZISZ I CALUJESZ CO TY SOBIE KURWA MYŚLISZ. A TOBIE STELLA CO ODJEBAŁO ŻE JUŻ MU WIERZYSZ.
- James nie krzycz.
-JAK MAM NIE KRZYCZEĆ JAK WIDZE JAK SIE Z NIM CALUJESZ KILKA MINUT PO TYM JAK CIE ZDRADZIL.
- James to był eliksir miłosny.
- ZAMKNIJ SIE
- JAMES ALBO SIE USPOKOISZ ALBO WYPIERDALAJ.
-Dobrze a dlaczego mu wybaczyłaś?
- Bo jest udowodnione ze dostał eliksir miłosny wyszło tak w badaniach.
Jamesa zamurowało.
- Syriusz bracie sory ja, ja przepraszam za to, że Cię uderzyłem, ale myślałem, że zdradziłeś moją siostrę.
- Spoko James pewnie tak samo bym zareagował jakby to była moja siostra.
Chłopacy się pogodzili i Syriusz mógł już iść a ja musiałam leżeć w tym cholernym skrzydle szpitalnym przez 5 dni.

Huncwoci i jaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz