Jak byliśmy już w Hogsmeat poszliśmy do trzech mioteł na kremowe piwo.
- Co się dzieje kochanie - zapytał mnie Syriusz.
- nic po prostu myśle czy nie popełniłam błędu odrazu skreślając Dorcas była moją przyjaciółką, a teraz nie ma nikogo bo po naszej kłótni dziewczyny tez się od niej odwróciły.
- nie zawracaj sobie teraz tym głowy wrócimy to wtedy z nią porozmawiasz.
- dobrze Syriuszu. - mówiąc to przybliżyłam się do chłopaka aby go przytulić a on mnie pocałował.
- proszę tu wasze kremowe piwa. - usłyszałam głos za nami i automatycznie odskoczyłam od Syriusza.
- dziękujemy - powiedziałam i zaczęłam pic.
Syriusz siedział i śmiał się ze mnie. Kiedy wypiliśmy, zapłaciliśmy i wyszliśmy. Idziemy spokojnie uliczkami Hogsmeat gdy nagle usłyszeliśmy trzask i krzyk. Pobiegliśmy w stronę z której dobiegały te dźwięki i zobaczyliśmy ludzi w maskach atakujących innych uczniów Hogwartu. Odrazu wyciągnęłam różdżkę i zaczęłam rzucać zaklęcia w ich stronę. Nagle za sobą usłyszałam trzask. Obróciłam się w tamtą stronę i zobaczyłam kogoś kogo nigdy nie chciałabym zobaczyć. Przede mną stał Lord Voldemort. Stanęłam jak wryta i nie potrafiłam się ruszyć.
- Stella uciekaj - usłyszałam krzyk Syriusza ale i tak nie mogłam się ruszyć.
Nagle zobaczyłam przed sobą Syriusza odbijającego zaklęcie które miało trafić we mnie.
- Stella uciekaj - znowu usłyszałam krzyk Syriusza i tym razem zaczęłam biec w stronę bram do Hogwartu. Po chwili biegu skapnęła się że zostawiłam Syriusza samego. Zaczęłam biec w kierunku z którego przed chwilą uciekałam. Gdy dobiegłam do miejsca gdzie zostawiłam Syriusza zobaczyłam go walczącego z Voldemortem.
- Stella co ty ty robisz miałaś uciekać. - krzykną Syriusz gdy mnie zobaczył.
- nie mogę zostawić cie samego z nim - mówiąc to pokazałam na Voldemorta.
- och jaka kochana dziewczynka boi się o swojego chłoptaśa- powiedział Voldi- uważaj bo się wzruszę- dodał po chwili.
Nagle obok nas pojawiła się Anastazja z naszego roku tez z Gryfindoru miałam kilka razy okazje z nią porozmawiać, ale nie przyjaźniliśmy się.
- Stella.
- Anastazja.
- Stella biegnij po Dumbledora ja i Syriusz go zatrzymamy.
- nie mogę was tu zostawić.
- Stella biegnij już.
- nie Syriuszu jak masz zginąć ty to ja chce zginąć razem z tobą.
- och dobrze jak już ustaliliście kto ma zginąć to nie przedłużajmy- Odpowiedział Voldemort śmiejąc się
- Avada Kedavra - krzyknął a w moją stronę leciało zielone światło. Nie mogłam się znowu ruszyć. Nagle zobaczyłam Anastazje wbiegającą przede mnie i upadającą na ziemie.
- Nieeeeeee! - krzyknęłam i zaczęłam biec w stronę Voldemorta i rzucając zaklęcia.
- Stella stój - krzyczał Syriusz ale go nie słuchałam i biegłam dalej. Nagle Voldemort znikną a ja obejrzałam się wokół siebie i zobaczyłam Dumbledora i znikających ludzi Voldemorta. Właśnie teraz uświadomiłam sobie ze moja znajoma zginęła broniąc mnie. Padłam na kolana i zaczęłam płakać. Podszedł do mnie Syriusz i mnie przytulił. Podniósł mnie i ruszyliśmy za Dumbledorem do zamku.
- Syriuszu pójdź z Stellą do skrzydła szpitalnego aby Pomfrey dała jej jakiś eliksir na uspokojenie i przyjdźcie do mojego gabinetu.
- Dobrze profesorze.- odpowiedział Syriusz.
Poszliśmy do Skrzydła szpitalnego po eliksir na uspokojenie. Jak już dostałam eliksir poszliśmy do mojego i dziewczyn dormitorium zostawić torebkę. Idziemy do gabinetu dyrektora a Syriusz zatrzymuje się patrzy na mnie podnosi mój podbródek czym zmusza mnie abym patrzyła mu w oczy po czym się odzywa.
- Stella to nie twoja wina po prostu byłaś bardzo zestresowana i nie myślałaś byłaś bardzo wystraszona. Przyrzeknij ze nie będziesz się obwiniała o jej smierć.
- dobrze Syriuszu przyrzekam -powiedziałam spoglądając jak najmniej w jego oczy.
- Stella kłamiesz. Musisz mi to przyrzec patrząc mi w oczy.
Spojrzałam na Syriusza.
- Dobrze przyrzekam ze nie będę się obwiniała za jej smierć.
Syriusz się uśmiechnął po czym mnie pocałował.
- A teraz chodź musimy iść do Dumbledora.
Wtuliłam się w Syriusza i ruszyliśmy w kierunku gabinetu dyrektora.Zapraszam do zostawienia komentarza i gwiazdki.
Waszym zdaniem Stella powinna wybaczyć Dorcas ?
CZYTASZ
Huncwoci i ja
FanfictionHistoria siostry Jamesa Pottera Stelli Potter i Huncwotów za czasów hogwartu i trochę po Hogwarcie